Chińskie samochody pojawiają się w Europie jak grzyby po deszczu. Przyciągają świetnymi cenami i bardzo dobrą jakością, ale mimo to niektórzy potencjalni klienci wstrzymują się z zakupem. Powodem są głównie obawy o dostępność części zamiennych. Może być coś na rzeczy, ponieważ pierwszy ubezpieczyciel w Hiszpanii odmawia ubezpieczania kilku chińskich marek. Mamy szczegóły.
„Tych klientów nie obsługujemy”
Chińscy producenci zdają się szybko reagować na problemy z dostępem do części zamiennych. To kluczowa kwestia, bo w przypadku stłuczki samochody mogą utknąć w warsztatach na długie miesiące. Niektóre marki, takie jak MG, postawiły na duże centra dystrybucyjne, dzięki czemu większość części jest dostępna niemal od ręki. Jednak nie wszyscy właściciele chińskich aut mogą liczyć na taki komfort.
Hiszpański oddział firmy ubezpieczeniowej HDI (w Polsce HDI połączyło się z Wartą w 2012 roku) odmawia ubezpieczania samochodów kilku marek. Są to: Geely, Zeekr, Dongfeng, Skywell, Maxus, Baic, ARRA i DFM. Na przykład Baic cieszy się w Polsce sporą popularnością – ich SUV-y sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Nic dziwnego, miałem okazję uczestniczyć w polskiej premierze tych samochodów i zrobiły na mnie świetne wrażenie.
Według HDI problem leży w dostępności części zamiennych. Braki powodują, że naprawy ciągną się miesiącami, co oznacza straty dla ubezpieczyciela – w tym konieczność zapewnienia klientom auta zastępczego na długi czas. Koszty takich rozwiązań kilkukrotnie przewyższają składki OC i AC, dlatego firma zdecydowała się na tak radykalny krok. HDI podkreśla przy tym, że decyzja nie ma nic wspólnego z krajem pochodzenia samochodów, a wynika wyłącznie z problemów z obsługą posprzedażową.
Chińczycy dopiero budują zaplecze
Nie można zapominać, że wiele chińskich marek dopiero wchodzi na europejski rynek. Na początku skupiają się głównie na budowie sieci dystrybucji i marketingu, a rozwój obsługi posprzedażowej siłą rzeczy przychodzi w późniejszym etapie.
W Polsce na razie nie słychać o podobnych problemach. Ubezpieczyciele nie robią trudności z polisami dla samochodów chińskich marek. Na przykład Baica można bez problemu ubezpieczyć chociażby w Compensie. Co więcej, polski importer przygotował się na ewentualne problemy z częściami. Pod Warszawą powstał Centralny Magazyn Części Zamiennych i Akcesoriów BAIC, który docelowo ma zapewniać dostęp do 100% części zamiennych w 24 godziny.
Decyzja hiszpańskiego ubezpieczyciela może wydawać się dziwna, zwłaszcza w obliczu takich przygotowań jak w Polsce. Być może braki części zamiennych są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, a za decyzją kryją się inne problemy, których na razie nie ujawniono. Czas pokaże, czy to pojedynczy przypadek, czy początek większego trendu na rynku ubezpieczeń w Europie.
Źródło: motofilm.pl