W wielu miejscach w Polsce po raz pierwszy w tym sezonie spadł śnieg. To oznacza, że kierowcy, którzy jeszcze nie wymienili opon na zimowe, będą to teraz robić w pośpiechu. Warto się było odpowiednio wcześniej przygotować na atak zimy. Doskonale wie o tym pewien kierowca prawie 10-letniej Kii Sportage. Dzięki założonym dobrym oponom zimowym bez problemu poruszał się po drodze, mimo że śnieg poważnie ją sparaliżował.
Pierwsze śnieżyce w Polsce
Koniec spokojnej, bezśnieżnej pogody w Polsce. W wielu regionach w całym kraju spadł śnieg. Przekonaliśmy się o tym choćby w Borsku, gdzie dziś realizowaliśmy program „Automaniak”. Potężny wiatr i intensywnie padający śnieg mocno utrudniały nam zdjęcia, ale poradziliśmy sobie. Każdy z naszych samochodów testowych wyposażony jest w wysokiej jakości opony zimowe. Dzięki temu, nawet w takich warunkach, jazda po śliskich i mniej uczęszczanych lokalnych drogach nie stanowiła problemu.
Co jednak dzieje się, gdy kierowcy nie wymieniają opon na czas? Przekonał się o tym pewien fotograf krajobrazowy, który wybrał się do czeskich Jakuszyc, aby realizować swoje projekty. Na wąskich drogach napotkał gwałtowny atak zimy. W efekcie ciężarówki i samochody na letnich oponach blokowały przejazd. Jedną z takich sytuacji udało mu się nagrać.
Warto mieć dobre opony na zimę
To, co zwróciło moją uwagę, to pewność, z jaką jechała Kia Sportage. Wyraźnie widać, że kierowca tego kilkuletniego koreańskiego SUV-a zainwestował w dobrej jakości zimowe opony. Dzięki temu samochód poruszał się stabilnie i dokładnie tak, jak chciał kierowca. Manewry, takie jak pokonywanie zakrętów, były płynne i odbywały się bez zbędnego hamowania. Tak właśnie powinno wyglądać prowadzenie auta w trudnych zimowych warunkach.
Jeździsz na oponach z napisem M+S? Tej zimy lepiej nie podróżuj na nich do Niemiec
Model, który widzimy, to czwarta generacja Sportage produkowana w latach 2015–2021, więc najstarsze egzemplarze mają już zaraz 10 lat. Niektóre wersje tego SUV-a oferowały napęd 4×4. Najnowsza generacja również jest dostępna z napędem AWD, przy czym ceny podstawowych wersji zaczynają się od 175 tys. złotych. Czwartą generację w dobrym stanie z AWD można nabyć za około 75 tys. złotych. Niestety na filmie brak oznaczeń, które pozwoliłyby dokładnie określić wariant auta. Jedno jest pewne – w połączeniu z dobrej klasy oponami zimowymi ten samochód bez problemu poradzi sobie na stromych podjazdach.
Będzie prószyć. Pamiętaj, żeby włączyć ten tryb, szczególnie w „elektryku”
Czy opony zimowe klasy premium do czwartej generacji Sportage są drogie? Sprawdziłem to. Komplet zimówek premium do tego modelu kosztuje około 1936 złotych. Na przykład Nokiany Snowproof, które są dostępne od ręki, mają świetne opinie – średnia 4,6 na podstawie 1279 recenzji jasno wskazuje, że użytkownicy są z nich bardzo zadowoleni.
Jeden z użytkowników opisał swoje doświadczenia tak:
„Na śliskich, ośnieżonych i oblodzonych drogach opony pozwalają pewnie hamować, skręcać i przyspieszać. Im zimniejsze warunki, tym lepiej się sprawdzają.”
W podobnej cenie można znaleźć zestawy od Bridgestone i Dunlop. Continental jest nieco droższy – jedna opona kosztuje 669 zł. Wszystkie te marki zbierają głównie pozytywne opinie.