Choć Nissan zmaga się ostatnio z problemami finansowymi, nie przeszkodziło to inżynierom marki w pracach nad następcą Micry. Trzeba jednak przyznać, że przy projektowaniu nowego modelu pracy było stosunkowo niewiele, ponieważ będzie to w gruncie rzeczy przemodelowane Renault 5. To jednak dobra wiadomość, bo francuski model należy do jednych z najładniejszych aut wypuszczonych na rynek w ostatnich latach. Nissan natomiast w ostatnim czasie wypracował bardzo estetyczne projekty przodów swoich samochodów, nawiązujące stylistycznie do Lexusa. Istnieje więc spora szansa, że wiele osób zakocha się w wyglądzie nowej Micry.
Nowa Micra wykorzysta platformę Renault 5
Micra będzie oparta na platformie AmpR Small, z której korzystają dwa modele Renault: 4 E-Tech oraz 5 E-Tech. Minusem tego rozwiązania jest to, że Micra stanie się w pełni elektrycznym pojazdem, ponieważ platforma nie jest multienergetyczna. Nie będzie więc możliwości zastosowania silnika spalinowego, gdyż technicznie jest to niemożliwe. Z drugiej strony Micra nie będzie już tak mała – urośnie w porównaniu do na przykład trzeciej generacji, która mierzyła 3,73 m. Renault 5 ma bowiem 3,92 m długości, co pozwoli Micrze konkurować na rynku z modelami takimi jak Citroen e-C3 czy Fiat Grande Panda.
Wersja elektryczna nowej Micry wykorzysta akumulator o maksymalnej pojemności 52 kWh, co pozwoli na przejechanie około 410 km na jednym ładowaniu. A gdy zajdzie potrzeba doładowania, auto będzie mogło pobierać prąd z mocą nawet 100 kW. To wystarczająco dużo, by naładować samochód od 10% do 80% w około 30 minut.
Czy cena najtańszej wersji nie przekroczy 100 tys. złotych?
Nowa Micra ma dzielić większość elementów z Renault 5, co wpłynie również na zbliżony poziom cenowy. „Piątka” kosztuje obecnie co najmniej 25 tys. euro, czyli po przeliczeniu trochę ponad 100 tys. złotych. Zakładam jednak, że Nissan postara się ustalić cenę poniżej 100 tys. złotych. Jest na to szansa, ponieważ Micra zadebiutuje w pierwszej połowie 2025 roku, a koszty produkcji akumulatorów spadają co miesiąc. Nissan będzie musiał też zwiększyć sprzedaż pojazdów elektrycznych, by zmniejszyć wydatki na kary za przekroczenie emisji CO2. Micra od zawsze kojarzyła się też jako samochód przystępny cenowo. Bariera 100 tys. złotych to psychologiczna granica, która może zniechęcić wielu klientów do zakupu. Dobrze rozumie to na przykład Dacia.
Sprzedaż poprzedniej generacji Micry zakończono w 2022 roku. Jej ceny zaczynały się wtedy od około 80 tys. złotych.