„Gienia” zaskakuje po zderzeniu z naczepą ciężarówki. Wyjaśnia również, dlaczego jej cena jest uzasadniona

Mercedes Klasy G to kultowy i wyjątkowo drogi samochód, którego cena w podstawowej wersji wynosi niemal 670 tys. zł. Jego luksus, prestiż i niezawodność przyciągają uwagę. Jednak czy wysoka cena i status marki oznaczają, że jest to auto naprawdę bezpieczne? W testach zderzeniowych sprawdzono, jak ten legendarny model radzi sobie w krytycznych sytuacjach. Czy zapewnia ochronę, której oczekujemy od auta za kilka worków pieniędzy?

Dokładnie to Chińczycy zaspokoili naszą ciekawość, sprawdzając, jak bezpieczny jest Mercedes G-klasa w ekstremalnych testach zderzeniowych. W przeprowadzonych przez organizację DCar testach, pojazd oceniano pod kątem trzech scenariuszy: zderzenia z ciągnikiem siodłowym przy 56 km/h, czołowego zderzenia z odkształcalną barierą przy 64 km/h oraz uderzenia tylnego przy 80 km/h. Takie testy rzadko są przeprowadzane, ponieważ ich organizacja wiąże się z wysokimi kosztami.

Tak wygląda test zderzeniowy współczesnego samochodu, który dostał 0 gwiazdek

Każdy egzemplarz został zakupiony od losowego dilera, co eliminuje możliwość ingerencji producenta w wyniki testów, na przykład poprzez dostarczenie „lepszego auta”. Ten materiał powinni obejrzeć przede wszystkim tzw. eko-świry, którzy uważają G-klasę za samochód niszczący świat.

Oto wyniki G-klasy

Bez owijania w bawełnę, od razu przejdę do rzeczy. G-klasa wypadła bardzo dobrze we wszystkich testach. W zderzeniu z naczepą ciężarówki (głównie prawym słupkiem) wszystkie systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo. Rama skutecznie zamortyzowała uderzenie. Dodatkowo drzwi otworzyły się bez problemu, ułatwiając akcję ratunkową. Mocny słupek A po stronie właściwie pasażera zapobiegł śmierci, choć pasażer doznał poważnych urazów klatki piersiowej z możliwym złamaniem żebra. Kierowca odniósł jedynie lekkie obrażenia.

W testach czołowych i tylnych G-klasa także wypadła znakomicie. Czołowe zderzenie przy 64 km/h nie spowodowało poważnych obrażeń, a nadwozie skutecznie pochłonęło energię uderzenia. W teście uderzenia tylnego przy 80 km/h nie odnotowano wycieków płynów, a jedynie lekką deformację ramy tylnych drzwi.

Podsumowując, G-klasa udowodniła, że łączy luksus z doskonałym bezpieczeństwem, zapewniając pasażerom ochronę nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.

Jak to się ma w porównaniu do konkurencji?

Chińczycy przetestowali również inny drogi model terenowy – Range Rovera. Choć jest większy od Klasy G, wypadł znacznie słabiej. Po zderzeniu z przyczepą ciężarówki, poduszki powietrzne w Range Roverze wystrzeliły, ale poduszka pasażera wyskoczyła z deski rozdzielczej nad przednią szybą, pozostawiając pasażera bez ochrony. Telefon alarmowy również okazał się wadliwy, a po uderzeniu w tył, tylne drzwi zostały tak zdeformowane, że nie dało się ich otworzyć. Dodatkowo, przy zwykłym zderzeniu czołowym, kurtyny powietrzne nie zadziałały. Ogólna ocena końcowa Range Rovera została uznana za „przeciętną”. Warto dodać, że cena podstawowego Range’a zaczyna się od 719 tys. złotych.