Czy MG zmarnowało swoją szansę? Europejczycy już się „nacieszyli”

MG zapowiadało się na wieloletniego lidera sprzedaży w Europie, ale sytuacja szybko się zmieniła. Klienci coraz rzadziej wybierają samochody tej chińskiej marki. Elektryczne MG4 ma problemy z cłem, a Dacia Sandero zaczęła budować potężną przewagę nad ZS w hiszpańskich rankingach sprzedaży. Do tego nowe ZS Hybrid+ okazuje się po prostu… za drogie dla klientów.

ZS było bardzo blisko Sandero

Rok 2023 był bardzo pomyślny dla MG. Największy rywal, Dacia Sandero, był już bliski oddania pierwszego miejsca w hiszpańskich rankingach sprzedaży. Ale to już historia, bo rumuńskie auto wyraźnie zyskuje na popularności i nic już nie wydaje się mu zagrażać. Tymczasem sprzedaż MG ZS spada.

Hiszpania jest tutaj nieprzypadkowym przykładem. Ten europejski kraj wyjątkowo upodobał sobie chińskie samochody, stanowiąc ważny punkt odniesienia i zapowiedź tego, co może wydarzyć się na innych rynkach europejskich. W październiku MG ZS sprzedało się tam w liczbie 1831 egzemplarzy, co nie jest złym wynikiem. Jednak porównując te dane z zeszłorocznymi danymi, widać ogromną zmianę. Dacia Sandero, która już „czuła oddech” chińskiej konkurencji, sprzedała się w liczbie aż o 1400 egzemplarzy większej (3182), prawie dwukrotnie przewyższając wynik MG. Dla porównania, w lipcu 2023 roku różnica między tymi dwoma modelami wynosiła jedynie 68 egzemplarzy. Tym samym MG zdaje się definitywnie tracić szansę na liderowanie w Europie.

Lepsza jest nawet Toyota Corolla

To, że MG zaliczyło potknięcie, na pewno ucieszyło Toyotę. Japończycy od dłuższego czasu z niepokojem obserwują ekspansję chińskich marek, ale tym razem Corolla wyszła zwycięsko z tego boju. Sprzedaje się znacznie lepiej niż ZS, i to nie tylko w Polsce, ale również w Hiszpanii, gdzie zajęła drugie miejsce z wynikiem 2208 sprzedanych egzemplarzy. Co więcej, Yaris Cross także okazał się lepszy, znajdując 1996 nowych nabywców.

2024 Toyota Corolla Hatchback Super Green
Toyota Corolla Hatchback Super Green (2024), fot. Toyota

Czy MG ma jeszcze szansę na odwrócenie spadkowego trendu ZS-a? Wszystko wskazuje na to, że nie. Głównym powodem jest znaczący wzrost ceny przez wprowadzenie hybrydowej wersji. Poprzednia „czysto spalinowa” generacja ZS kosztowała niespełna 80 tys. zł, natomiast obecna to wydatek bliski 100 tys. zł. Nowy model jest mocniejszy, lepiej wykonany i ogólnie ładniejszy, ale klienci przede wszystkim poszukują aut jak najtańszych. W kategorii nowych samochodów do 80 tys. zł jest coraz więcej opcji, więc przekraczając tę cenę, wielu z nich zaczyna rozważać po prostu inne marki. Wydaje się, że MG zbyt wcześnie weszło w droższą, choć znacznie lepszą jakość. Klienci wybierali ZS głównie ze względu na konkurencyjną cenę, a wyniki sprzedaży pokazują, jak istotny jest ten czynnik w rankingach.

A co z pozostałymi modelami?

MG należy do państwowego koncernu SAIC, co oznacza, że na elektryczne MG4 zostało nałożone wysokie cło w wysokości 35,3%. W efekcie atrakcyjna cena tego modelu musiała wzrosnąć. W topowej wersji XPOWER kosztuje 176 tys. złotych, a dopłacając kilka tysięcy złotych, można już rozważać np. zakup Tesli Model 3. Celowo pomijam podstawową wersję MG4, ponieważ nie posiada nawet pompy ciepła, co w dzisiejszych czasach jest absolutnym „must have” w samochodzie elektrycznym. Do tego dochodzi rosnąca niechęć Europejczyków do aut elektrycznych i wycofywanie dopłat. To wszystko powoduje, że sukces MG4 jest mało prawdopodobny. Widać to choćby w hiszpańskim rankingu sprzedaży za październik, gdzie nawet Tesla znalazła więcej nabywców na droższy Model 3 (315 sztuk w porównaniu do 210 egzemplarzy MG4).

MG4 - samochód elektryczny z Chin
MG4 – samochód elektryczny z Chin, fot. MG

MG 3 Hybrid+ również nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Znów problemem jest cena. Choć to niemal 200-konne „małe auto”, jego cena sięga blisko 88 tys. zł. To za dużo, zwłaszcza że cenioną za niezawodność Toyotę Yaris można kupić za 79 900 zł. I choć jest sporo wolniejsza, to w tym segmencie nie osiągi są kluczowym czynnikiem dla klientów.

Czy to koniec marzeń MG o podboju rynku europejskiego?

Ważne jest, aby chińska marka zaczęła oferować samochody, które naprawdę odpowiadają potrzebom klientów. A coraz częściej są to modele z napędem LPG. Jak pokazuje przykład Dacii, priorytetem dla konsumentów stała się ekonomia, szczególnie w tych trudnych czasach. MG ZS jest hybrydą, ale wciąż pali zbyt dużo. Z pewnością pomogłoby wprowadzenie wersji na gaz, co udowodniła Kia, oferując we Włoszech hybrydowe Niro trifuel.

Szansą MG na podbój Europy było rywalizowanie z popularnymi modelami, takimi jak Dacia Sandero. Tymczasem Chińczycy w ostatnim czasie zaczęli skupiać się na niszowych segmentach, jak… elektryczny roadster. Jako marka należąca do państwowego giganta, z pewnością mają nieograniczony budżet — niech się bawią. Niemniej jednak, w ten sposób ich samochody nie będą zbyt częstym widokiem na Starym Kontynencie, a takie marki jak BYD czy Omoda & Jaecoo szybko ich prześcigną.

Jeździłem chińskim SUV-em Jaecoo J7 za 139 900 zł. Poprawnie czytamy „dżejKU”