Toyota Corolla od wielu miesięcy dominuje w rankingach sprzedaży jako najchętniej kupowany samochód w Polsce. We wrześniu 2024 roku Polacy zarejestrowali aż 1948 egzemplarzy. Żaden konkurencyjny model nawet nie zbliża się do tego wyniku. Skoda Scala, również reprezentująca ten segment, zajmuje dopiero 17. miejsce z 593 sprzedanymi egzemplarzami. Ford Focus i Volkswagen Golf plasują się jeszcze niżej.
Na ten czas nie ma mocnych na Corollę
Ależ ten samochód udał się Toyocie. Wystarczyło zaoferować oszczędną hybrydę pod znaną, niezawodną nazwą, by Polacy ruszyli do salonów. Wiele marek próbowało konkurować z Toyotą w tym segmencie, ale żadnej z nich nie udało się osiągnąć nawet połowy wyników sprzedaży japońskiej marki. Popularność Corolli wynika nie tylko z zainteresowania klientów indywidualnych, ale także z jej atrakcyjności dla firm i taksówkarzy, którzy wybierają ją do pracy.
Jednak już wkrótce może się to zmienić za sprawą Dacii. W 2025 roku zadebiutuje zupełnie nowy model – roboczo nazywam je „większym Sandero”, choć oficjalną nazwą jest C-Neo. Czy Dacia ma szansę na zdetronizowanie Toyoty? Tak, i to dużą. Już wyjaśniam, dlaczego.
Nie odstaje ani pod względem jakości materiałów, ani zużycia paliwa
Dacia od pewnego czasu nie tylko prowadzi świetny marketing, ale też tworzy coraz lepsze jakościowo modele. To już nie te tanie, przeciętne samochody sprzed pięciu lat – teraz są to solidne, dobrze wyposażone auta, a ich sprzedaż rośnie w błyskawicznym tempie. Samochody rumuńskiej marki wyróżniają się także pod względem ekonomicznych silników. Dzięki Renault Dacia korzysta z nowoczesnych technologii, co pozwala oferować klientom oszczędną 140-konną hybrydę o zużyciu paliwa zbliżonym do hybrydowej Corolli. Jednak największym atutem Dacii ma być coraz popularniejsza fabryczna instalacja gazowa, umożliwiająca przejechanie nawet 1400 km bez tankowania – to rozwiązanie z pewnością przyciągnie uwagę firm i taksówkarzy, którzy są kluczowymi klientami Toyoty. Tym bardziej, że Toyota oficjalnie takiego rozwiązania nie oferuje.
MG HS nie będzie już bezkonkurencyjne. Dacia Bigster szybko wyjaśniła chińskiego SUV-a
Cena Dacii również będzie trudna do pobicia. Nie dlatego, że „Dacia zawsze była tania”, ale dlatego, że firma doskonale wie, jak optymalizować koszty. Nowy model powstanie na platformie współdzielonej, a taki zabieg pozwoli na znaczne obniżenie kosztów produkcji. Dzięki temu Dacia zachowa maksymalną konkurencyjność cenową.
Czego można oczekiwać?
Nowy model Dacii prawdopodobnie będzie stylistycznie inspirowany Sandero, a także designem Dustera i Bigstera. Przyjmując wymiary Corolli jako punkt odniesienia, można oczekiwać, że długość nadwozia wyniesie około 4,4 metra. Z Bigsterem Dacia wprowadziła szereg nowych technologii, takich jak automatycznie otwierana klapa bagażnika – można się spodziewać, że ten sam system trafi do nowego hatchbacka.
Dacia Sandero wyprzedziła Teslę Model Y w lutym. Sprzedaż elektryka w Europie spada
Corolla nie wyróżnia się nowoczesnym wyposażeniem. To proste auto bez rewolucyjnych rozwiązań w kabinie, ale z ekonomicznym napędem, co stanowi jej główną zaletę. Problemem dla Toyoty staje się jednak ciągle rosnąca cena. Najtańsza wersja Corolli kosztuje obecnie 125 tys. złotych, co dla wielu klientów jest kwotą zaporową. Nowa Dacia, według naszych źródeł, ma kosztować około 100 tys. złotych – to aż o 25 tys. zł mniej. Dodatkowo Toyota nie oferuje nawet dłuższej gwarancji. Podobnie jak Dacia, zapewnia 3 lata podstawowego wsparcia.
Nowy model segmentu C od Dacii powinien zadebiutować na przełomie wiosny i lata 2025 roku. Dla fanów SUV-ów również szykuje się interesująca nowość – Bigster Coupe, który ma zastąpić Renault Arkanę.