No i stało się. Jeszcze kilka dni temu klienci nie mieli możliwości wybrania Tesli Model 3 z zasięgiem przekraczającym nieco ponad 600 km na jednym ładowaniu. To sprawiało, że na przykład Volkswagen ID.7 przez dłuższy czas był bardziej konkurencyjny, oferując w wersji PRO S zasięg ponad 700 km. Teraz jednak pojawiła się nowa Tesla Model 3 Long Range z napędem na tylne koła, która również może przejechać 702 km według normy WLTP. Co więcej, jej cena jest właściwie nie do przebicia, co czyni ją jeszcze bardziej interesującą opcją.
Wciąż mało jest elektryków o tak dużym zasięgu
Niedawno pisałem artykuł o trzech modelach elektrycznych, które mogłyby przejechać najdłuższą polską autostradę bez potrzeby ładowania. Dziś bez wahania dodałbym do tej grupy nową Teslę Model 3 Long Range. Znając samochody Tesli, wiem, że katalogowe zasięgi są osiągalne, pod warunkiem, że temperatura otoczenia jest odpowiednia, a kierowca stosuje właściwe nawyki podczas jazdy.

Tesla Model 3 Long Range zużywa średnio 12,5 kWh/100 km. Sądzę, że podobnie jak w przypadku Volkswagena ID.7, możliwe jest zejście do poziomu 10,X kWh, co mogłoby pozwolić na przejechanie nawet 800 km bez ładowania. To czyni ten model najbardziej wydajnym samochodem elektrycznym w historii marki.
Co więcej, nie jest to najdroższa wersja. Kosztuje 209 990 złotych, co czyni ją drugą „od dołu”, podczas gdy najtańsza wersja, z zasięgiem 513 km, kosztuje 189 900 złotych. To spadek ceny, bo jeszcze niedawno oscylowała ona powyżej 200 000 zł. Dla porównania, najtańszy Volkswagen ID.7 to wydatek rzędu 267 tys. złotych, choć wiem, że można go kupić taniej. Jest to jednak znacznie większy samochód, więc wyższą cenę Volkswagena można uzasadnić.
Co oferuje Tesla Model 3 Long Range z napędem na tył?
Nie ukrywam, że przeglądając wyposażenie nowego Modelu 3, niczego mi nie brakuje. Nie będę rozwodził się nad oczywistymi elementami, takimi jak klimatyzacja czy 9-głośnikowy zestaw audio nazwany Premium. Tesla znacząco poprawiła izolację akustyczną oraz jakość materiałów wykończeniowych wewnątrz kabiny. Miałem już okazję jeździć nowym Modelem 3 Highland i muszę przyznać, że nie znalazłem nic, do czego mógłbym się przyczepić. To świetny samochód elektryczny, co szybko docenili Hiszpanie – Model 3 błyskawicznie stał się tam najchętniej kupowanym elektrykiem. Co ciekawe, nawet w Polsce sprzedaż Modelu 3 we wrześniu przewyższyła wyniki… Volvo XC60.

Kiedy ruszają pierwsze dostawy do klientów? I tu Tesla ma kolejną przewagę nad konkurencją – dostawy rozpoczną się już w przyszłym miesiącu. Tymczasem na wiele konkurencyjnych elektryków i spalinówek trzeba będzie czekać nawet do przyszłego roku.