Dlaczego ludzie decydują się na zakup SUV-ów? Chcą mieć pewność, że dysponują wszechstronnym samochodem, który poradzi sobie na przykład z podjazdem pod wyższy krawężnik. Jednak model zaprezentowany przez Chińczyków wprowadza nową jakość funkcjonalności. To SUV dostępny w wersjach EREV lub BEV, który potrafi w mgnieniu oka przekształcić się w pickupa – wystarczy nacisnąć jeden przycisk.
Changan koncentruje się głównie na elektromobilności, ale projekt Nevo E07 uznano za na tyle rewolucyjny, że będzie oferowany także w wersji EREV. Co dokładnie oznacza ten termin, wyjaśniałem w jednym z wcześniejszych wpisów. Najważniejsze jest to, że ten interesujący samochód nie ogranicza się jedynie do napędu elektrycznego.
Pickup, który prowadzi się lepiej niż niejeden SUV. Produkują go w Afryce
Audi ma podobny plan
To prawdopodobnie pierwszy masowo produkowany SUV, który potrafi przekształcić się w pickupa. Wyposażono go w elektrycznie sterowaną, chowaną pokrywę przestrzeni bagażowej. Warto również wspomnieć, że Audi w zeszłym roku zaprezentowało podobny koncept o nazwie Activesphere. Władze niemieckiego producenta nie myślą jednak jeszcze o seryjnej produkcji.
Jak wygląda ładowność na takiej pace? Maksymalna wartość wynosi niestety tylko 300 kg. Dla porównania, Ford Ranger Raptor pozwala na przewiezienie 652 kg bagażu i jeszcze „polata”. Myślę jednak, że ten SUV przypadnie do gustu głównie osobom prywatnym, które sporadycznie muszą przewieźć coś większego, na przykład szafę czy telewizor. W takich sytuacjach nie powinny przekroczyć limitu. To auto zapowiada się również jako świetny wybór dla techników, którzy korzystają z lekkich narzędzi. Dodatkowo, zawieszenie jest pneumatyczne, co zwiększa komfort jazdy.
Zdjęcia może tego nie oddają, ale to naprawdę potężne auto. Mierzy ponad 5 metrów długości i prawie 2 metry szerokości (brakuje mu tylko 4 milimetrów). Rozstaw osi również robi wrażenie – wynosi 3120 mm. Wnętrze wykończono luksusowo, w stylu nieco przypominającym Teslę. Solidne, ale jednocześnie minimalistyczne. Niestety, nie ma mowy o coraz popularniejszych trzech rzędach siedzeń – w tym modelu podróżować może maksymalnie pięć osób. Warto również zwrócić uwagę na nietypowe rozwiązanie, jakim jest zastosowanie wyświetlacza zamiast tradycyjnego lusterka w osłonie przeciwsłonecznej pasażera.
A co pod maską?
Jak już wspomniałem, dostępne są wersje EREV i BEV. Wersja EREV oparta jest na 1,5-litrowym silniku benzynowym o mocy 141 KM, który działa jako generator prądu do akumulatora zasilającego koła. Ta opcja oferuje dwie konfiguracje – z pojedynczym silnikiem o mocy 310 KM lub z dwoma jednostkami elektrycznymi w wersji 4WD, gdzie na przedniej osi znajduje się dodatkowy silnik o mocy 176 KM. Pojemność akumulatora wynosi 39 kWh, co pozwala na realny zasięg na prądzie wynoszący około 200 kilometrów. Oczywiście w połączeniu z tankowaniem finalnie mówimy o wartościach +1000 kilometrów.
Wersje elektryczne oferowane są w dwóch wariantach. Słabsza ma 338 KM, natomiast mocniejsza, wyposażona w napęd 4WD, aż 590 KM. Taka moc pozwala na osiągnięcie prędkości 100 km/h w zaledwie 3,96 sekundy. Dla porównania, seryjne nowe X4 M osiąga tę samą prędkość w równe 4 sekundy, co jest interesującym odniesieniem, ponieważ oba modele mają podobną sylwetkę. Akumulator ma pojemność od 70 kWh do 90 kWh, co zapewnia zasięg od 550 do 700 km.
Ile kosztuje Changan Nevo E07?
W Chinach najtańsza wersja modelu kosztuje 209 900 juanów, co w przeliczeniu na złotówki daje około 118 tys. zł. Bazowy elektryk to wydatek rzędu 199 900 juanów, czyli około 112 tys. zł. Na razie sprzedaż rozpoczęła się w Chinach, ale w Europie praktycznie w każdym tygodniu pojawia się zupełnie nowy model. I teraz uwaga: Changan wszedł do Europy zaledwie trzy tygodnie temu, choć z innym modelem o nazwie Deepal. Marka ma spory potencjał. Warto dodać, że studio projektowe chińskiej marki mieści się w… Turynie. Changan współpracuje również z wieloma znanymi producentami, takimi jak Mazda czy Toyota. To nie są nowicjusze. I z pewnością wyczują zainteresowanie Europejczyków praktycznymi samochodami, takimi jak Dacia Bigster.
Dacia Duster jako pickup to hit. Na elektryka jeszcze poczekamy