Od jakiegoś czasu nie dziwi mnie rosnąca popularność hybryd typu plug-in. Są one niezwykle oszczędne, co najbardziej zaskoczyło mnie podczas testu 455-konnego Volvo S60 Polestar, którym przejechałem kilka tysięcy kilometrów. Nowy Ford Kuga także dostępny jest w wersji PHEV, i okazuje się, że nawet w SUV-ie ten rodzaj napędu czyni cuda. Pomijając możliwość jazdy na samym prądzie, Kuga PHEV, nawet gdy jest całkowicie rozładowana, zużywa tylko 5 litrów paliwa na 100 kilometrów.
Dawno nie wzbudzałem aż takiego zainteresowania
Pod koniec lipca tego roku w Polsce zadebiutował Ford Kuga po liftingu. Miałem okazję uczestniczyć w jego prezentacji na południu kraju i podzieliłem się pierwszymi wrażeniami z jazdy w tym wpisie.
Nowa Kuga wyróżnia się całkowicie przemodelowanym przednim pasem, co mocno odróżnia ją od wersji przed liftingiem. Reflektory zyskały zupełnie nowy wygląd i działają w trybie adaptacyjnym, a przez całą szerokość przodu biegnie LED-owy pasek. Szkoda, że z tyłu nie zastosowano podobnego rozwiązania – tylne światła zostały jedynie delikatnie odświeżone. Mimo to, w połączeniu z czerwonym lakierem i wersją ST Line, samochód wzbudza duże zainteresowanie. Podczas tygodniowego testu aż trzy różne osoby podeszły do mnie, gratulując „pięknego samochodu” – coś, czego dawno nie doświadczyłem.

Ford Kuga to także bardzo praktyczny SUV, idealny dla rodzin. Fotele nadal oferują doskonałe podgrzewanie, tak jak w wersji przed liftingiem. Ekran multimedialny jest teraz większy (12,3 cala) i z lepszą jakością obrazu. Z przyjemnością obsługuje się pokrętło do zmiany biegów, które kiedyś było dostępne nawet w Focusach. To rozwiązanie jest nie tylko bardziej komfortowe, ale i praktyczniejsze, ponieważ nie zabiera miejsca jak tradycyjna dźwignia. Mam też wrażenie, że Ford poprawił jakość materiałów i ich spasowanie, co jest coraz bardziej istotne w dobie konkurencji z samochodami z Chin, które często zaskakują pod tym względem.

Nie wszystko jednak jest idealne
Jednym z mankamentów, na który warto zwrócić uwagę, jest zapinanie pasów po zamontowaniu fotelika dziecięcego. W moim przypadku zapięcie pasa bezpieczeństwa znajdowało się zbyt blisko dolnej części fotelika, co sprawiało trudności przy zapinaniu, mimo że teoretycznie wszystko było na widoku. Rozwiązaniem okazało się delikatne przechylenie zapinki w przeciwną stronę, ale muszę przyznać, że to dość nietypowy problem, z którym wcześniej się nie spotkałem. Dlatego podczas jazdy testowej warto sprawdzić, czy twój fotelik dobrze współpracuje z systemem zapinania pasów w nowej Kudze.

Kolejną kwestią do przemyślenia przed zakupem jest pojemność bagażnika. W wersjach spalinowych po przesunięciu tylnych siedzeń przestrzeń bagażowa wynosi nawet 645 litrów, natomiast w wersji PHEV jest ona znacznie mniejsza i wynosi maksymalnie 420 litrów.
Jest już cennik odmłodzonego SUV-a. Ford Kuga wjeżdża do Polski
Potrafi przejechać 70 km na prądzie
Kuga PHEV przy w pełni naładowanym akumulatorze zużywa mniej niż litr paliwa na pierwsze 100 km. Spodziewałem się, że po rozładowaniu akumulatora zużycie znacznie wzrośnie, ale tak się nie stało. Na dystansie kilkudziesięciu kilometrów, jadąc normalnie z prędkościami do 90 km/h, średnie spalanie wyniosło jedynie 5 litrów. Co mnie najbardziej zaskoczyło? Na odcinku testowym o długości 22,6 km Kuga przejechała 10,6 km na prądzie, mimo że akumulator był całkowicie rozładowany. To świadczy o wysokiej efektywności hybrydowego układu, który Ford zaproponował.

Kuga PHEV jest także dynamiczna. Przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 7,3 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 200 km/h. Teoretycznie, w trybie elektrycznym można przejechać nawet 88 km, choć w rzeczywistości, zwłaszcza zimą, bardziej realistycznym wynikiem będzie około 70 km. Oczywiście w miejskich warunkach, które sprzyjają jeździe na prądzie. Czy taka jazda jest opłacalna? Dokładne obliczenia przeprowadziliśmy w teście Peugeota 408 PHEV.
Pod względem prowadzenia Kuga nadal należy do jednych z najlepiej prowadzących się SUV-ów. Świetnie radzi sobie nawet w ostrych zakrętach, mimo wyższej masy wynoszącej 1858 kg. Wersja ST Line ma nieco sztywniejsze zawieszenie, co daje się odczuć na „śpiących policjantach”, ale można wybrać bardziej komfortową wersję Titanium.

Ford podkreśla również, że nowa Kuga PHEV może ciągnąć przyczepę o masie do 2,1 tony. Dla porównania, konkurencyjna Toyota RAV4 może holować tylko 1650 kg. Sprawdziłem dokumentację techniczną Kugi PHEV i rzeczywiście potwierdza ona tę zdolność wariantu PHEV.
A teraz pora na najlepsze. Aktualna cena to niecałe 177 tys. zł
W tej cenie trudno znaleźć hybrydowego SUV-a plug-in. Na przykład nowy Volkswagen Tiguan 1.5 eHybrid o mocy 272 KM kosztuje co najmniej 228 890 zł w wersji R Line (jedyna dostępna dla tego napędu). Tiguan oferuje jednak większy zasięg elektryczny – do 120 km – oraz bagażnik o pojemności 490 litrów.
Ponad 900 km zasięgu i do 120 km “za darmo”. Volkswagen Tiguan PHEV już w Polsce
Kuga PHEV, choć zwykle kosztuje 207 tys. zł, obecnie jest dostępna w promocyjnej cenie 176 720 zł (184 tys. zł za ST Line). Volkswagen nie oferuje rabatów na wersję PHEV, co oznacza, że jest droższa o około 50 tys. zł. Czy warto dopłacić za dodatkowy zasięg 50 km na prądzie i większy bagażnik? Dla niektórych na pewno. Ważnym aspektem jest też skrzynia biegów – Ford ma „eCVT”, która bywa głośna, a Volkswagen wyposażony jest w 6-biegową skrzynię DSG.
