SUV w stylu Coupe może być dobrą opcją dla rodziny. Renault Rafale nie tylko mało pali

Wiele rodzin obawia się zakupu SUV-a w stylu Coupe. I słusznie, bo większość z tych modeli jest zdecydowanie mniej praktycznych od standardowych SUV-ów. Na rynku istnieją jednak prawdziwe perełki, takie jak najnowsze Renault Rafale. Model ten zadebiutował w Polsce wiosną tego roku i udowadnia, że da się połączyć fantastyczną linię nadwozia z praktycznością na wysokim poziomie. Rafale zużywa mało paliwa, oferuje sporo miejsca dla pasażerów oraz ma bagażnik o pojemności aż 630 litrów.

Gdy jedni odchodzą, inni wkraczają

Coraz częściej słyszy się, że Mercedes planuje zakończyć produkcję SUV-ów w wersjach Coupe. To nie zaskakuje, biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość klientów wybiera bardziej praktyczne modele, takie jak GLC czy GLE. Renault jednak doskonale odnajduje się w tym segmencie, wprowadzając kolejną propozycję po udanej Arkanie. Rafale oferowane jest obecnie w dwóch wersjach napędowych: E-Tech Full Hybrid o mocy 200 KM oraz E-Tech 4×4 o mocy 300 KM. Obie te wersje charakteryzują się niskim zużyciem paliwa, przy czym nie brakuje im dynamiki. To ogromny przeskok w porównaniu do dużo słabszych jednostek stosowanych w Arkanie (najsłabsza generuje 140 KM).

Renault Rafale - przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Renault tym samym rzuca wyzwanie markom premium. Nadwozie Renault Rafale ma długość 4,71 metra, co czyni je o 4 cm krótszym od BMW X4. Mimo to, dzięki rozstawowi osi wynoszącemu 273 cm, Rafale zapewnia doskonały komfort podróży pasażerom, oferując wyjątkowo przestronne wnętrze. Miałem okazję przetestować słabszą wersję, której cena zaczyna się od 192 900 złotych, i muszę przyznać, że samochód pozytywnie mnie zaskoczył.

Wystarczyło, że przypomina SUV-a Coupe. Już jest 50 000 zamówień w 60 dni

Średnie spalanie? W katalogu: 4,9 litra, w teście: 6,4 litra

Według katalogu Rafale zużywa 4,9 litra paliwa na 100 kilometrów, ale w moim teście osiągnąłem wynik 6,4 litra. Co ważne, jeździłem normalnie, korzystając z mocy wtedy, kiedy jej potrzebowałem. Zużycie poniżej 6,5 litra w 200-konnym SUV-ie to wynik rewelacyjny. Podobne modele często przekraczają 10 litrów.

Renault Rafale - tył, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – tył, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Sekret tkwi w zaawansowanym układzie napędowym. Rafale jest wyposażone w hybrydowy system z 15 przełożeniami, oparty na silniku benzynowym o pojemności 1.2 l i mocy 130 KM, wspieranym przez dwa silniki elektryczne o mocach 68 KM i 34 KM. Całość daje łączną moc 200 KM. Dzięki temu, nie ma mowy o jakichkolwiek opóźnieniach przy przyspieszaniu. Katalogowy czas do „setki” to 8,9 sekundy, ale w rzeczywistości wydawało się, że jest nawet szybciej.

2023 Renault Rafale
2023 Renault Rafale
2023 Renault Rafale
2023 Renault Rafale

4Control i przestronność godna Prezydenta Francji

Testowana wersja nie jest wyposażona w napęd 4×4, ale posiada system 4Control, czyli cztery skrętne koła. To sprawdzone rozwiązanie, stosowane już od wielu lat w różnych modelach Renault. Zwiększa zwrotność auta, szczególnie przy manewrowaniu w ciasnych miejscach.

Renault Rafale - przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Wnętrze Rafale to ogromne zaskoczenie. Przestrzeń dla pasażerów jest ogromna – nic dziwnego, że samochód został wybrany jako oficjalne auto Prezydenta Francji. Nawet pasażer siedzący za mną ma mnóstwo miejsca na nogi (mam 183 cm wzrostu). Środkowy tunel nie jest przesadnie wysoki, więc piąta osoba może też podróżować komfortowo. Pojemność bagażnika wynosząca 630 litrów, z możliwością dodatkowego miejsca po wyjęciu styropianowego wypełnienia, czyni Rafale idealnym autem na rodzinne wakacje. Francuzi zadbali nawet o gniazdo 12V w bagażniku, dzięki czemu można podłączyć np. lodówkę.

Renault Rafale - miejsce na nogi, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – tyle jest jeszcze miejsca na nogi za mną, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Rafale robi wrażenie również jakością wykończenia. Miękkie materiały dominują w kabinie, a tam, gdzie muszą być twardsze, wszystko jest solidnie spasowane i nic nie trzeszczy. Nawet przy maksymalnym ustawieniu głośności systemu audio Harman Kardon wnętrze pozostaje ciche i przyjemne.

Renault Rafale - wykończenie, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – wykończenie, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Renault poszło też o krok dalej, oferując system multimedialny oparty na technologii Google. Wbudowana nawigacja Google Maps oraz możliwość korzystania z asystenta głosowego to funkcje, które do tej pory kojarzono z markami premium. Asystent może opowiedzieć dowcip, uruchomić nawigację do wskazanego celu, ale niestety jeszcze nie obsługuje takich funkcji jak otwieranie okien czy sterowanie dachem panoramicznym – co oferują już niektóre chińskie marki, jak Jaecoo J7.

Polacy nie kupowaliby tego SUV-a Coupe przez… nazwę. Nawet za 50 tys. zł, bo na tyle go wyceniono

Realna alternatywa dla BMW X4

Renault stworzyło model, który może śmiało rywalizować z BMW X4, a w niektórych aspektach nawet go przewyższa. Rafale imponuje nie tylko zaawansowanym wyposażeniem, ale również wysoką jakością wykonania oraz przestronnością, co jest kluczowe dla rodzin czy osób ceniących komfort na co dzień. Samochód oferuje mnóstwo miejsca wewnątrz, zarówno dla pasażerów, jak i na bagaże, co sprawia, że jest wyjątkowo praktyczny. Pojemność bagażnika bije na głowę większość konkurentów w tym segmencie, w tym BMW X4, którego przestrzeń ładunkowa jest o ponad 100 litrów mniejsza. W Rafale bez problemu spakujemy cały ekwipunek na wakacje dla cztero- lub pięcioosobowej rodziny.

Renault Rafale - wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Renault Rafale – wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

W porównaniu z BMW X4, które wkrótce przestanie być produkowane, Renault Rafale oferuje też nowoczesność i dłuższą perspektywę rynkową. Co więcej, francuski SUV jest znacznie tańszy – różnica w cenie bazowych wersji wynosi ponad 60 tys. złotych na korzyść Renault. Dodatkowo, Rafale oferuje bogate wyposażenie już w standardzie. W przypadku BMW trzeba dopłacić za kilka opcji, żeby uzyskać ten sam poziom.

Trzeba jednak przyznać, że Renault Rafale nie jest w stanie rywalizować z pełną gamą silnikową, jaką oferuje BMW X4. Niemiecki model dostępny jest z szerokim wyborem jednostek napędowych, w tym o mocach 286 KM, 360 KM, a nawet 510 KM. Z kolei Rafale oferuje jedynie dwie wersje – o mocy 200 KM oraz 300 KM. Choć to wystarczające dla wielu kierowców, pod względem różnorodności silników BMW nadal ma potężną przewagę.

Dni SUV-a Coupe od BMW za 262 000 zł są policzone. To ostatnia szansa na jego zakup