Słowo „Omoda” coraz częściej gości na ustach Polaków poszukujących SUV-a w atrakcyjnej cenie. Kwota 113 tys. złotych, za którą polski klient otrzymuje niemal w pełni wyposażone auto, jest niezwykle kusząca. Czy ten „chiński wynalazek” ma szansę stać się jednym z najpopularniejszych samochodów na rynku? Marka planuje w ciągu pięciu lat dorównać dawnym sukcesom Kii, a wiele wskazuje na to, że osiągnie ten cel. Wystarczy spojrzeć na wyniki sprzedaży w Hiszpanii.
Chery jednym modelem osiągnęło sprzedaż 5000 aut w pół roku
Dane z Hiszpanii napawają optymizmem zarządzających marką na innych rynkach. Chińska grupa Chery ogłosiła, że w ciągu zaledwie sześciu miesięcy zarejestrowała tam 5000 samochodów. Taki wynik stanowi „początkowy cel” dla polskiego oddziału marki na cały rok 2025. To zadanie wydaje się osiągalne, zwłaszcza że do gamy dołączył model Jaecoo J7, którym miałem okazję jeździć.
Pierwsze egzemplarze nowego spalinowego SUV-a już jeżdżą po kraju. Polacy pokochają go za cenę
5000 sprzedanych egzemplarzy stanowi 0,7% tamtejszego rynku motoryzacyjnego. I to wszystko są benzynowe Omody 5, bo Jaecoo J7 zadebiutowało tam też zaledwie kilkanaście dni temu. Co więcej, marka planuje wprowadzenie dwóch kolejnych modeli do końca 2025 roku, w tym najtańszej opcji – Omody 3. W związku z tym można się spodziewać dalszego wzrostu sprzedaży.
Łatwo policzyć, że Omoda 5 pozyskuje średnio 1000 nowych klientów miesięcznie w Hiszpanii. Tak dobre wyniki marka zawdzięcza jednak nie tylko swoim walorom, ale także rosnącej niechęci Hiszpanów do MG.
Czy w Polsce będzie sukces? Firma podejmuje działania zwiększające szanse
W Polsce coraz bardziej widoczne jest zainteresowanie Omodą. Zakupy wspiera aż 20 punktów dilerskich (do końca roku ich liczba wzrośnie do 25), które jednocześnie pełnią rolę autoryzowanych serwisów. Wiele osób obawia się, że naprawa chińskiego auta może być trudna z powodu ograniczonej dostępności części, ale Omoda ma sprytny plan na 2025 rok. Marka zamierza zająć się hurtową sprzedażą elementów do niezależnych warsztatów w Polsce, co pozwoli na niemal natychmiastową dostępność części, z maksymalnym czasem oczekiwania wynoszącym 72 godziny. W przyszłym roku powstanie również duży magazyn kluczowych części, co z pewnością pozytywnie wpłynie na podniesienie jakości obsługi serwisowej. Jak sprawdzi się ten plan w praktyce, przekonamy się w nadchodzących miesiącach.
Chery oferuje długą gwarancję — aż 7 lat z limitem do 150 tys. kilometrów. To oferta porównywalna z tą, którą niegdyś przedstawiała Kia, co przyczyniło się do wzrostu jej popularności na naszym rynku. Klienci cenią sobie prosty i przejrzysty cennik, który nie wymaga czasu spędzonego na konfiguracji. Praktycznie wszystko znajduje się już w standardzie.
Nie ma wątpliwości, że Chery stanowi istotne zagrożenie dla marek takich jak Hyundai, Kia czy Volkswagen. Jeśli te firmy nie podejmą działań, takich jak obniżenie cen i uproszczenie swoich ofert, mogą w przyszłości stanąć w obliczu poważnych problemów finansowych. Niektórzy już próbują działać, tak jak Volkswagen oferujący T-Crossa w cenie poniżej 90 tys. złotych. Z impetem na polski rynek wchodzi również Dacia Bigster.
Sprzedaż Omody 5 rozpoczęła się w czerwcu, a Jaecoo J7 zadebiutował we wrześniu. Oba modele są dostępne z benzynowymi silnikami spalinowymi, ale na horyzoncie pojawiają się kolejne wersje, w tym elektryczny wariant Omody E5 o zasięgu około 430 kilometrów. Według najnowszych danych, Omoda 5 znalazła do końca września 343 właścicieli w Polsce.
Oto nowy duży SUV z Chin dla Polaków. Chery Omoda 5 ma się bronić ceną i jakością