Seat zakpił z nas wszystkich. Z marki „do zamknięcia” powoli staje się czarnym koniem

W 2023 roku media przez chwilę żyły informacją o możliwym zakończeniu działalności Seata. Oczywiście te doniesienia szybko zostały zdementowane przez markę, a później mówiło się coś o hulajnogach elektrycznych. Dziś już wiadomo, że to była tylko zasłona dymna. Paradoksalnie, przez problemy finansowe, Seat ma teraz największe szanse na sukces w grupie Volkswagena. Nie inwestowali w elektryki, jak większość konkurencji, więc nie zmarnowali swojego budżetu. Zamiast tego, skoncentrowali się na nowych modelach spalinowych, które już teraz są rekordowo tanie. Tak jak odnosząca sukces w całej Europie Dacia.

Los robi wszystko, żeby Seat z nami został

Dzisiaj największe sukcesy odnoszą tanie marki oferujące ekonomiczne propozycje spalinowe. Seat ma szansę do nich dołączyć. I choć byli na prostej drodze do zamknięcia, życie napisało im inny scenariusz.

2025 SEAT Ibiza facelifting
Tak ma wyglądać SEAT Ibiza po faceliftingu

Aby przetrwać, Seat w ogóle nie myślał o elektrykach. I ten brak inwestycji w elektryfikację okazał się najlepszą strategią. Hiszpanie w ostatnich latach niewiele zmienili, jedynie lekko zmodyfikowali swoją ofertę silnikową, wprowadzając technologię łagodnej hybrydy i nie zwiększając przy tym kosztów produkcji. Tematem elektryków zajęły się Cupra i inne marki Volkswagena, które wydały sporo pieniędzy na ich rozwój, a teraz się nie sprzedają. Tavascan ma wręcz kosmiczny problem przez produkcję w Chinach. Gdy wejdą w życie cła na elektryki z tego kraju, jego cena wywinduje w kosmos.

Czym różni się technologia miękkiej hybrydy (mHEV) od standardowej hybrydy (HEV)?

Tymczasem na horyzoncie pojawiają się nowe modele, które mogą wstrząsnąć rynkiem. Seat planuje premierę całkowicie nowej Ibizy, która w wersji elektrycznej w ogóle nie będzie oferowana. Pod jej maską znajdą się wyłącznie silniki spalinowe, co z pewnością przypadnie do gustu klientom. Nawet Ateca przejdzie kolejny lifting, aby pozostać w ofercie. Już teraz cena tego SUV-a została obniżona do 96 800 złotych, co plasuje go w prawie tej samej lidze cenowej co chińskie samochody. W całej historii marki nie było tak niskich cen.

Europejczycy pokochali tanie samochody

Dacia jest doskonałym przykładem skutecznej strategii dla marek, polegającej na oferowaniu tanich modeli z napędem spalinowym. Duster sprzedaje się jak świeże bułeczki, a zainteresowanie Bigsterem przekracza wszelkie oczekiwania. Przypomnijmy, że Bigster to większy SUV od Dustera, który w standardzie ma m.in. lodówkę między pasażerami. Pod jego maską znajdują się wyłącznie silniki benzynowe, które w wybranych wersjach mogą być zasilane LPG.

2025 SEAT Arona facelifting
A tak ma prezentować się nowa Arona po liftingu w 2025 roku!

Seat staje się dla Volkswagena tym, czym Dacia jest dla Renault. Nawet Stellantis wyznaczył Citroena jako swojego reprezentanta w walce z Dacią. Francuzi szykują nowego SUV-a, który inteligentnie zaatakuje Bigstera.

Sprzedaż Seata rośnie w błyskawicznym tempie. W ofercie nie ma żadnego elektryka

Jeśli ktoś myślał, że Seata można po prostu zamknąć, to był w dużym błędzie. Seat jest głęboko zakorzeniony w hiszpańskiej kulturze. Dlatego priorytetem tego narodu jest zapewnienie przyszłości marce. Wyniki sprzedaży są bardzo optymistyczne – w pierwszym kwartale 2024 roku zysk operacyjny Seata wzrósł aż o 57% do 226 milionów euro w porównaniu do analogicznego okresu 2023 roku.

„Zarabianie na samochodach elektrycznych jest obecnie bardzo trudne. Elektryczny Seat byłby za drogi dla naszej docelowej grupy odbiorców” – powiedział dyrektor wykonawczy Cupry i Seata.

To oznacza jedno: jasną strategię dla marki. Ekonomiczne jednostki napędowe i brak elektryków w ofercie, przynajmniej do momentu wprowadzenia zapowiadanego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych. Do tego czasu cena produkcji kluczowego elementu elektrycznego auta – akumulatora – powinna znacznie się obniżyć, co umożliwi oferowanie naprawdę taniego i dobrego samochodu elektrycznego.

Elektryki w kryzysie, a RAM-ów 1500 spalających 40 litrów przybywa jak grzybów po deszczu

Zeszłoroczny kryzys Seata oraz pogubienie się w kwestii dalszego rozwoju okazały się dla marki najlepszą rzeczą, jaka mogła się im przytrafić. Seat przespał najbardziej zwodniczy okres elektryfikacji motoryzacji, dzięki czemu obecnie generuje realne zyski. O podobnym sukcesie może mówić Mazda, która wbrew trendom oferuje 3,3-litrowego Diesla.