Rynek jest nasycony SUV-ami, ale taki „rodzynek” w Polsce zawsze jest mile widziany

W ostatnich tygodniach na rynku pojawiło się wiele nowych SUV-ów. Teraz swoje „trzy grosze” dorzuciło Mitsubishi, które na targach motoryzacyjnych na Filipinach zaprezentowało 7-osobowego koncepcyjnego SUV-a o nazwie DST. Auto jest przeznaczone na rynki azjatyckie, ale Japończycy poważnie rozważają jego globalną ekspansję. Ma to sens, ponieważ ten SUV, oprócz atrakcyjnego wyglądu, ma oferować zaskakująco dobre właściwości w lekkim terenie. I to pomimo braku napędu na cztery koła.

Pudełkowaty wygląd i luksusowe wnętrze

Wszyscy kochamy Mercedesa Klasy G. Mimo że to luksusowa terenówka z kilkoma surowymi akcentami, jak np. charakterystyczny dźwięk zamykanych drzwi, każdy chciałby ją mieć. Potrzebujemy jednak samochodów, które wyglądają jak prawdziwe terenówki, dobrze radzą sobie w terenie i przy okazji nie kosztują fortuny. Mercedes to auto dostępne jedynie dla najbogatszych.

Mitsubishi DST - przód
Mitsubishi DST – przód

Nie dziwi mnie więc, że Mitsubishi rozważa globalną ekspansję swojego nowego modelu. SUV-y z trzema rzędami siedzeń są bardzo pożądane w całej Europie, a przy odpowiedniej cenie mógłby to być prawdziwy hit sprzedaży. Dlaczego?

MG HS nie będzie już bezkonkurencyjne. Dacia Bigster szybko wyjaśniła chińskiego SUV-a

Rynek pełen jest SUV-ów, ale 80% z nich nie nadaje się do jazdy w terenie. Mitsubishi bardzo starało się, że ten jednak jakoś jeździł po tych nieutwardzonych szlakach. Chcą, aby rodziny mogły odkrywać naturę. Przy tym mają zapewnioną przestronność i komfort. Już sam projekt wnętrza robi wrażenie luksusowego. Materiały użyte do wykończenia są wysokiej jakości, a na wyposażeniu znajdziemy panoramiczny dach, przyciski wkomponowane w deskę rozdzielczą (jak w Nissanie Ariya) oraz duży ekran dotykowy połączony z cyfrowymi wskaźnikami. To rozwiązania idealnie dopasowane do gustów Europejczyków.

Tryby jazdy na żwir i błoto

Dostępnych ma być 5 trybów jazdy: na asfalt, mokrą nawierzchnię, błoto, żwir oraz tryb normalny. W tym aucie są one szczególnie istotne, ponieważ napęd przekazywany jest wyłącznie na przednią oś. W związku z tym, w trudniejszych warunkach terenowych cała nadzieja spoczywa na elektronice. Auto ma również spory prześwit, choć producent nie ujawnił dokładnych wymiarów.

Mitsubishi DST - bok
Mitsubishi DST – bok

Napęd na przednią oś ma jedną dużą zaletę – auto nie będzie zużywać nadmiernych ilości paliwa. Najprawdopodobniej wersja produkcyjna zostanie wyposażona w 1,5-litrowy silnik benzynowy o mocy 105 KM z przekładnią CVT. Jeśli samochód trafi na rynek europejski, możliwe, że będzie dostępna wersja hybrydowa. Auto ma zadebiutować na azjatyckich rynkach w 2025 roku, a decyzja o dalszej ekspansji zależy od planów Mitsubishi.

Mitsubishi DST - wnętrze
Mitsubishi DST – wnętrze

Warto wspomnieć, że niedawno w Polsce zadebiutował nowy Outlander, który wreszcie stał się czymś więcej niż tylko Renault z innym logo. Japończycy wyraźnie pokazują, że mają ogromne ambicje i są gotowi, by ponownie poważnie zamieszać na światowych rynkach.

Znaczek może Ci nie pasować, ale spalaniem Cię przekona. Japoński crossover za mniej niż 100 tys. zł