Po zapoznaniu się z najnowszymi statystykami sprzedaży samochodów marek premium, można doznać niemałego zaskoczenia. Bestsellerowe Volvo XC60 zanotowało znaczący spadek, osiągając we wrześniu sprzedaż na poziomie zaledwie 351 egzemplarzy. Dotychczas, w całym roku, sprzedano łącznie 4 490 sztuk tego modelu, co oznacza, że wrzesień odpowiada za zaledwie 7% całkowitej rocznej sprzedaży. Mimo tego, wcześniejsze wyniki sprzedaży pozwoliły XC60 utrzymać pierwsze miejsce w podsumowaniu od stycznia do września. Co wydarzyło się po wakacjach, że we wrześniu Volvo zanotowało spadek sprzedaży aż o 23,07%, sprzedając łącznie tylko 647 samochodów?
Wrzesień miesiącem premiery nowego XC90
Na początku września Volvo zaprezentowało nowe XC90, co ma znaczenie nie tylko dla fanów największego SUV-a marki, ale również dla osób zainteresowanych modelem XC60. Dlaczego? Bo XC60 wkrótce otrzyma niemal identyczne zmiany. Przy czym nadal będzie oferowane z silnikiem spalinowym – przynajmniej do czasu, aż klienci masowo przestawią się na auta elektryczne. Obecna generacja XC60 jest już na rynku od 7 lat. Przez ten czas zdążyła się dobrze opatrzyć.

Nowy model przyniesie nie tylko świeży design, ale także szereg jeszcze bardziej zaawansowanych systemów bezpieczeństwa. Podobnie jak w XC90, systemy te będą pomagały kierowcy, eliminując ryzykowne zachowania za kierownicą, jak np. zbytnie rozkojarzenie podczas jazdy. Debiut nowego XC60 prawdopodobnie odbędzie się wiosną 2025 roku, czyli już niedługo.
Najpierw elektrykiem, teraz Dieslem. O ile szybciej przejechałem 1500 kilometrów?
Dobrze poinformowani klienci są świadomi nadchodzących zmian, dlatego wielu z nich wstrzymuje się z zakupem obecnej wersji XC60. Obecny model nie ma już przewagi w ofercie silnikowej, ponieważ z początkiem roku wycofano wersje z silnikiem Diesla. Jednak jak sprawdziłem w długodystansowym teście 455-konnego S60 Polestar, nawet tak mocny system hybrydowy oferuje wręcz zaskakująco niskie zużycie paliwa. Szybko przestałem tęsknić za Dieslem.
Klienci nie chcą czekać
Innym, chyba najbardziej kluczowym powodem jest wyjątkowo długi czas oczekiwania na zamówione samochody. Volvo informuje, że zamawiając auto dziś, otrzymasz je dopiero w lutym 2025 roku, czyli tuż przed prawdopodobną premierą nowego modelu. Na oficjalnej stronie marki widnieje informacja: „Szacowany termin dostawy to około 4 miesiące.”
Dilerzy proponują więc modele z oferty stockowej – już wyprodukowane egzemplarze, które czekają na nowych właścicieli. Wybór jest szeroki, z dostępnością nawet kilkudziesięciu aut od ręki, w cenach zaczynających się od 228 tys. złotych. Problem w tym, że wielu klientów w segmencie premium woli samodzielnie skonfigurować swój wymarzony samochód, co skłania ich do wyboru konkurencyjnych modeli.
We wrześniu więcej sprzedała nawet Tesla. I wcale nie SUV-a
Tym samym, po znacznym spadku sprzedaży, do gry wróciła Tesla – i to nie tylko w Hiszpanii. Najtańszy Model 3, świeży model z zeszłego roku, można odebrać w ciągu maksymalnie 4 tygodni, a jego cena wynosi 201 490 złotych. To przekonało 440 polskich klientów. Warto zaznaczyć, że 1 września wstrzymano przyjmowanie wniosków o dopłaty w ramach programu „Mój elektryk”. Jednak jeszcze do 31 sierpnia wiele osób skorzystało z tej możliwości. To pozwoliło im wyjechać z salonu we wrześniu nowiutką Teslą, z dodatkową zniżką sięgającą nawet 27 tys. złotych.
Na uwagę zasługuje również gwałtowny wzrost sprzedaży Lexusa NX (+54,24 proc.). Nie ma się czemu dziwić, skoro marka oferuje korzyści sięgające aż 57 500 złotych na SUV-a o podobnych wymiarach do XC60. Hybrydowy wariant NX 350h z napędem na przednią oś dostępny jest już od 219 100 złotych. Za najtańsze Volvo trzeba zapłacić katalogowo 219 900 złotych. W dodatku mówimy o technologii „miękkiej hybrydy”. Polacy potrafią liczyć.

Warto zauważyć, że jeśli sprzedaż utrzyma się na podobnym poziomie w nadchodzących miesiącach, Lexus może stać się liderem w segmencie premium w kategorii TOP 20 modeli. Do tej pory Volvo sprzedało 4 490 egzemplarzy XC60, podczas gdy Lexus NX znalazł 4 079 nabywców. Zapowiada się niezwykle interesująca rywalizacja w ostatnim kwartale roku, na czym skorzystają klienci.
Jeden z naszych czytelników już teraz otrzymał szokująco niską ofertę na model XC60. Nowy egzemplarz z silnikiem B5 Mild Hybrid można nabyć za 179 920 złotych, co daje obniżkę w wysokości blisko 45 tys. złotych. Jest to zdecydowana odpowiedź Szwedów na spadki zanotowane we wrześniu.
