Pędził McLarenem po autostradzie i rozbił się podczas transmisji na social media (wideo)

Ostatnio McLareny mają pecha. Niedawno Smolasty rozbił swojego w Warszawie, a w sieci pojawił się film z błyskawicznego przejazdu modelu 720S na autostradzie A2. Kierowca poruszał się tak szybko, że numery rejestracyjne były nieczytelne na nagraniu. Jak pokazuje przykład z drugiego końca świata, niebezpieczna jazda prędzej czy później prowadzi do wypadków.

Popularny streamer rozbił nowiutkiego McLarena 570S

Jack Doherty, znany z platformy Kick, to popularna osobowość, która rozbiła model 570S z 2024 roku. Wypadek miał miejsce w sobotni poranek na jednej z autostrad w okolicach Miami. Co istotne, po tym incydencie jego konto zostało „permanentnie usunięte” z serwisu za złamanie regulaminu, który obejmuje m.in. przestrzeganie przepisów podczas transmisji na żywo. W rezultacie Jack nie tylko stracił swój samochód, ale także popularne konto w mediach społecznościowych. Tylko ten stream śledziło na żywo 185 tys. widzów.

Chwalił się w sieci jazdą Audi RS5 300 km/h. Do momentu, gdy drogę zajechała mu ciężarówka (wideo)

Kierowca prowadził brytyjskie auto z dużą prędkością podczas intensywnego deszczu, co doprowadziło do zjawiska znanego jako aquaplaning. To sytuacja, gdy warstwa wody na drodze jest na tyle głęboka, że opony nie są w stanie jej odprowadzić, co skutkuje powstaniem poduszki wodnej między oponami a nawierzchnią. W efekcie samochód traci przyczepność, a kierowca ma trudności z kontrolowaniem pojazdu. Dokładnie tego doświadczenia doświadczył Jack, co zostało udokumentowane w załączonym materiale filmowym. Warto dodać, że na przykład Porsche 911 wyposażono w system WET, który zmniejsza ryzyko podobnego wypadku.

Niestety, nie tylko prędkość była problemem – kierowca trzymał w ręku smartfona, a całą sytuację transmitował pasażer obok. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, chociaż zakrwawionemu pasażerowi założono kilka szwów w szpitalu.

A tak wyglądał przejazd McLarena na polskiej autostradzie, o którym wspomniałem w pierwszym akapicie.