Volkswagen zaprezentował zupełnie nowy model (u nas, bo w Chinach znają go od dawna) o nazwie Tayron, który zastępuje Tiguana Allspace. To istotna premiera dla kierowców z dużymi rodzinami, szukających 7-osobowego auta. Tayron zagrozi przede wszystkim Toyocie Highlander. Dlaczego? Niemiecki model przewyższa japońskiego SUV-a niemal pod każdym względem, choć jest… mniejszy i dużo tańszy.
Volkswagen Tayron jest mniejszy, ale… większy w środku
Jak wygląda oferta Toyoty Highlandera w Polsce? Jest dostępna tylko w jednej wersji hybrydowej, opartej na 2,5-litrowym silniku benzynowym. Łączna moc tej konfiguracji to 248 KM, a cena zaczyna się od 271 900 zł. Podstawowa wersja Comfort dysponuje napędem na cztery koła, bezstopniową skrzynią CVT i 18-calowymi felgami. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 8,3 sekundy. Producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie 7,5 l/100 km, choć w rzeczywistości wynosi ono około 11-12 litrów. Miałem okazję testować Highlandera i poza dużymi wymiarami oraz przestronnym wnętrzem, nie wyróżniał się niczym szczególnym. I na tej fali „rozmiarów” płynął przez kilka lat. Dopóki nie pojawili się konkurenci w postaci Mazdy CX-80 czy Volkswagena Tayrona.
Skupmy się jednak na Tayronie, który jest świeższą propozycją o kilka tygodni. Co oferuje? Jego wymiary to 4,77 m długości i 1,85 m szerokości, czyli mniej niż w Highlanderze (4,96 m długości i 1,93 m szerokości). Mimo to, Tayron ma 7 miejsc i większy bagażnik – 885 litrów, a po złożeniu dwóch rzędów aż 2090 litrów. Highlander dysponuje odpowiednio 865 litrami i 1909 litrami. To pierwszy powód, dla którego Tayron ma przewagę nad Highlanderem. W tej klasie pojazdów pojemność bagażników stanowi jeden z kluczowych czynników. Dlatego warto podać ich wartości przy pełnym obłożeniu pasażerów: w Toyocie wynosi ona 332 litry, natomiast w Volkswagenie 345 litrów.
Tayron ma bogatą ofertę silnikową
Kolejnym argumentem jest szersza oferta silnikowa modelu Tayron, która obejmuje również dwulitrowego Diesla o mocach 150 KM oraz 193 KM. Jednostka ta zużywa średnio 6 litrów paliwa na 100 km, co sprawia, że w trasie jest tańsza w eksploatacji niż hybryda Toyoty. Do tego silnik współpracuje z 7-stopniową skrzynią DSG, a nie z głośną skrzynią CVT. Dostępne są również dwie wersje plug-in hybrid o mocach 204 KM oraz 272 KM, które umożliwiają przejechanie do 120 km wyłącznie na energii elektrycznej. Toyota w ogóle nie oferuje wariantu PHEV.
Najważniejsza jest jednak cena. Tayron dostępny będzie również z 1,5-litrowym silnikiem benzynowym z miękką hybrydą o mocy 150 KM, co czyni go znacznie tańszą opcją. Choć polski cennik nie został jeszcze opublikowany, to według naszych źródeł cena bazowa wyniesie między 160 a 180 tys. zł. Nawet przy wyższej kwocie, jest to o około 90 tys. zł mniej niż za Highlandera. Jeśli weźmiemy pod uwagę najtańszego Tayrona z napędem na cztery koła, to też wyjdzie znacznie korzystniej. Na rynku niemieckim wariant ten został wyceniony na 53 840 euro, co w przeliczeniu daje około 231 000 złotych. U nas ma być taniej.
Czy Toyota nadrabia osiągami? Też nie. Diesel w Tayronie przyspiesza do 100 km/h o blisko pół sekundy szybciej niż Highlander, a nawet słabsza hybryda plug-in, choć ma ponad 50 KM mniej, przyspiesza w podobnym tempie (8,6 sekundy). Mocniejsze PHEV Volkswagena to już zaś zupełnie inny poziom przyspieszenia – poniżej 7 sekund.
Zamiast Toyoty, warto rozważyć Renault Espace
Volkswagen Tayron wydaje się skazany na sukces jako propozycja dla klientów szukających 7-osobowego samochodu. Przy konkurencyjnej cenie może zdziałać naprawdę wiele na rynku. Czy ma realnych europejskich rywali? Jednym z nich może być Renault Espace. Miałem okazję testować 7-osobową wersję francuskiego SUV-a i jest to naprawdę solidny, dobrze wyceniony i ekonomiczny samochód. Niestety, wielu zainteresowanych odstrasza jednostka napędowa – benzynowy silnik 1.2. Choć to hybryda o mocy 200 KM, przyspieszająca do 100 km/h w 8,8 sekundy, to trzy cylindry pod maską tak dużego auta budzą wątpliwości wśród polskich klientów. Renault Espace wyróżnia się jednak świetnym designem, zwłaszcza w wersji Esprit Alpine. Dodatkowo dostępna jest atrakcyjnie wyceniona wersja Iconic, która kosztuje 216 900 zł.
Nowy SUV z Francji. Ile pali Renault Espace z silnikiem 1.2?