Renault 5 to świetny projekt, i cieszę się, że Francuzi zdecydowali się go wprowadzić do sprzedaży. I choć zakup samochodu elektrycznego wydaje się prostą sprawą, w tym przypadku wymaga większej uwagi. Potencjalny nabywca musi dokładnie przemyśleć wybór wersji. Istnieje bowiem ryzyko, że opuści salon z egzemplarzem, który wyjątkowo nie spełni jego oczekiwań. Nieuwaga przy wyborze może później kosztować wiele godzin spędzonych przy ładowarkach.
Renault 5 w najtańszej wersji tylko z systemem wolnego ładowania
W Polsce ceny tego modelu nie są jeszcze znane, ale na Zachodzie pojawiły się już pierwsze kwoty. Renault 5 E-Tech w najtańszej wersji kosztuje 24 900 euro, co po przeliczeniu na złotówki daje nieco ponad 107 tysięcy złotych. Wersja wyceniona poniżej 25 tysięcy euro zwraca na siebie uwagę, ale każdy powinien znać specyfikację techniczną tego modelu.
Najtańsza wersja Renault 5 E-Tech jest wyposażona w elektryczny silnik o mocy 95 KM i akumulator NCM o pojemności 40 kWh, który według normy WLTP pozwala na przejechanie do 312 km. Ładowanie tej wersji jest możliwe tylko z mocą maksymalną 11 kW, co znacząco wydłuża czas ładowania. Czy mimo to istnieją jakieś zalety tego rozwiązania?

Zdecydowanie tak. Producent świadomie zaprojektował tę wersję z myślą o użytkownikach, którzy planują ładować auto głównie w domu lub w mieście, a nie podczas długich podróży. Wolniejsze ładowanie ma też dodatkową korzyść – dłuższą żywotność baterii, co wynika z faktu, że łagodniejsze cykle ładowania mniej obciążają akumulator.
Najlepsza wersja Renault 5 przyjmie moc nawet do 100 kW, co jest możliwe dzięki akumulatorom LFP. Wersje pośrednie obsługują moc do 80 kW. Klienci, którzy zamierzają wykorzystywać samochód do dłuższych tras, muszą więc liczyć się z koniecznością dopłaty do wyższych wersji. Te oferują nie tylko 10-krotnie szybsze ładowanie (!), ale również mocniejsze silniki: wersję o mocy 120 KM, a najmocniejszy wariant – 150 KM, z baterią o pojemności 52 kWh, co pozwala na przejechanie ponad 400 kilometrów na jednym ładowaniu.
Dlaczego za 1,5 roku rozważysz zakup elektryka? Nie mam co do tego wątpliwości
Kupujesz samochód elektryczny? Zawsze dokładnie sprawdź specyfikację techniczną każdej wersji
Dla niektórych wszystkie te liczby mogą wydawać się nieco skomplikowane, co jest całkowicie zrozumiałe. Dlatego zamierzam regularnie poruszać podobne tematy, aby ułatwić zrozumienie tych kwestii. Istnieje bowiem ryzyko fatalnej pomyłki. Podstawowa wersja Renault 5 zdecydowanie nie nadaje się do dłuższych podróży między miastami. Chyba, że mówimy o odległościach nieprzekraczających 100 km. Nawet Dacia Spring wypada tu lepiej, oferując ładowanie z mocą 33 kW.

Jeśli ktoś nie miał dotąd styczności z samochodami elektrycznymi, może nie zdawać sobie sprawy, jak ograniczające jest ładowanie z mocą 11 kW. Praktycznie uniemożliwia ono swobodne opuszczenie miasta. Teoretycznie jest to możliwe, ale wymaga ogromnej cierpliwości – na podróż 500-600 km trzeba od razu doliczyć 4-5 godzin samego ładowania. I to jeśli bateria na początku wskazuje 100%. W innym przypadku mówimy o +- 10 godzinach.
Różnica w cenie między najtańszą a najdroższą wersją Renault 5 na Zachodzie wynosi około 10 tysięcy euro. W przeliczeniu daje to sumę około 45 tysięcy złotych.
Jeśli Renault 5 E-Tech będzie kosztować około 100 tys. zł, to sukces jest murowany