17 października rusza przedsprzedaż online elektrycznego Nismo. Co to za wynalazek? To sportowa odsłona Nissana Ariya. Pierwszych 250 klientów, którzy zdecydują się na zakup, otrzyma egzemplarz w ekskluzywnym kolorze Stealth Grey. Dodatkowo, każdy z nich dostanie kartę Nissan Charge, która przez rok umożliwi darmowe ładowanie pojazdu. Aby skorzystać z tej oferty, zamówienie należy złożyć na oficjalnej stronie Nissan Europe.
Pierwsze elektryczne Nismo
Miałem okazję prowadzić Nissana Ariyę i muszę przyznać, że zrobiła na mnie duże wrażenie, zwłaszcza swoim nowoczesnym i funkcjonalnym wnętrzem. Szczególnie spodobał mi się przesuwany elektrycznie tunel środkowy, który jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Gdyby sprzedaż aut elektrycznych wyglądała w Europie lepiej, z pewnością częściej widywalibyśmy ten model na drogach.

Nissan wybrał Ariyę jako bazę do powrotu Nismo na europejski rynek. W ten sposób powstały dwie wersje sportowego SUV-a: Nismo B6 e-4orce o mocy 326 KM i Nismo B9 e-4orce o mocy 435 KM. Mimo że to auto elektryczne, jego masa jest znacznie niższa niż na przykład w nowym BMW M5. Wersja B6 z akumulatorem o pojemności 66 kWh waży 2080 kg, czyli aż o 400 kg mniej niż wspomniany bawarka. Wersja B9, z większym akumulatorem 91 kWh, waży 2220 kg, ale nadal rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 5 sekund.
Co unikalnego oferuje Ariya Nismo?
Oprócz świetnego rozwiązania w postaci przesuwanego tunelu środkowego, samochód został wyposażony w system dźwiękowy, który symuluje odgłosy wyścigów Formuły E. W porównaniu do standardowej wersji Ariya, wprowadzono również zmiany w elektrycznym układzie napędowym. Auto ma szybciej reagować na pedał gazu, co pozwoli na jeszcze lepsze osiągi i zabawę na torach wyścigowych. Dodatkowo, samochód stoi na 20-calowych felgach z oponami 255/45.

Nie zabrakło też szerokiego pakietu stylistycznego, który nadaje autu sportowego charakteru. W tym przypadku jednak chodzi nie tylko o wygląd, ale także o aerodynamikę, kluczową w autach elektrycznych. Wszystkie zastosowane elementy mają za zadanie zmniejszenie oporu powietrza i zwiększenie docisku przy wyższych prędkościach, aż o 40%. W praktyce można się spodziewać nawet nieco większego zasięgu (+515 km) w porównaniu do wersji bez pakietu Nismo.
Wnętrze również nie pozostawia nic do życzenia. Fotele zaprojektowano specjalnie z myślą o wersji Nismo, a przycisk do uruchamiania pojazdu, umieszczony w desce rozdzielczej, wygląda fantastycznie, zwłaszcza z eleganckim napisem „Nismo” obok. Warto dodać, że te przyciski ze strzałkami zostały wkomponowane w deskę rozdzielczą, tworząc jedną estetyczną całość.

Nissan Ariya Nismo zadebiutuje w Polsce na początku 2025 roku. Jeśli zależy Ci na zamówieniu wersji z darmową kartą ładowania, złóż zamówienie przez globalną stronę Nissana (nissan-europe.com), ponieważ oferta jest ograniczona do 250 egzemplarzy na całym świecie. Według naszych informacji, cena mocniejszej wersji na polskim rynku nie przekroczy 280 tysięcy złotych.
Czy Nissan Ariya Nismo ma konkurencję?
Jeśli weźmiemy pod uwagę mocniejszą wersję Ariyi Nismo, generującą 435 KM, liczba konkurencyjnych modeli wyraźnie się zmniejsza. Odpada na przykład Skoda Enyaq RS, która oferuje maksymalnie 340 KM. Mocniejszą alternatywą jest Ford Mustang Mach-E GT, wyposażony w akumulator o pojemności 98 kWh i rozwijający 487 KM.

Katalogowa cena tego auta to 358 tysięcy złotych, ale uwierzcie mi, można ją łatwo obniżyć dzięki rabatom sięgającym nawet 20%. Moim zdaniem to najpoważniejszy rywal Nissana Ariya Nismo. Oczywiście, poza chińską konkurencją. Jeśli MG ES5 będzie dostępne w wersji o mocy 435 KM za około 200 tysięcy złotych, to pod względem ceny będzie absolutnie bezkonkurencyjne.
Nowy Ford Capri to elektryczny SUV z zasięgiem 600 km. Możesz go kupić za mniej niż 200 tys. zł