Nowa technologia ładowania samochodów elektrycznych zbliża się wielkimi krokami, a Tesla jest o krok od wprowadzenia bezprzewodowych ładowarek do swoich pojazdów. Co więcej, moc takiego ładowania wypada bardzo efektywnie – nowa ładowarka Tesli oferuje 25 kW, przewyższając tym samym tradycyjne ładowanie prądem przemiennym (AC), które dostarcza do 22 kW.
Bezprzewodowe ładowanie będzie głównie wykorzystywane w domach
Użytkownicy samochodów elektrycznych, korzystający z domowych ładowarek, zazwyczaj ładują swoje pojazdy z mocą do 11 kW. Tesla planuje wprowadzenie technologii, która pozwoli na bezprzewodowe ładowanie z mocą do 25 kW. Firma dąży, aby jak najszybciej udostępnić to rozwiązanie swoim klientom, stając się tym samym pierwszym producentem, który je zaoferuje. Nawet chińskie firmy, znane ze swoich innowacji w motoryzacji, nie wprowadziły jeszcze takich systemów.
Wcześniejsze doniesienia wskazywały na możliwość bezprzewodowego ładowania z mocą 100 kW, jednak ta technologia wciąż jest w fazie wczesnego rozwoju. Tesla pracuje nad jej wdrożeniem, ponieważ bezprzewodowe ładowanie będzie kluczowe dla pełnego rozwoju autonomicznych pojazdów, takich jak nowy model Robotaxi. Ten futurystyczny pojazd nie ma pedałów ani kierownicy – pasażerowie jedynie wsiadają, więc podłączanie kabla do ładowania byłoby niepraktyczne. W tym przypadku bezprzewodowe ładowanie doskonale wpisuje się w ideę w pełni autonomicznego użytkowania.
Robotaxi wireless charging
No hands required pic.twitter.com/XL746DkGhb
— Tesla (@Tesla) October 18, 2024
Komfort dla użytkowników Tesli
Bezprzewodowe ładowanie będzie także ogromnym udogodnieniem dla zwykłych użytkowników Tesli. Eliminacja potrzeby „dźwigania ciężkich kabli” to krok w stronę wygody, który z pewnością doceni wielu kierowców. W przyszłości ładowanie samochodu stanie się znacznie bardziej komfortowe – wystarczy zaparkować auto w odpowiednim miejscu, by ładowanie rozpoczęło się automatycznie, bez konieczności podłączania czegokolwiek.
Ładowanie indukcyjne auta elektrycznego już przetestowane. 50% w 10 minut
Wprowadzenie bezprzewodowego ładowania na publicznych stacjach to jednak wciąż odległa perspektywa. Głównym problemem jest zbyt niska moc, która nie pozwalałaby na szybkie uzupełnienie baterii podczas podróży. Dla porównania, standardowe ładowarki przy autostradach w Niemczech oferują moc nawet 350 kW. Kolejnym wyzwaniem jest niezawodność – systemy przewodowe są wciąż mniej podatne na awarie niż ich bezprzewodowe odpowiedniki. Kto kiedykolwiek korzystał z bezprzewodowej ładowarki do telefonu, wie, jak łatwo przerwać ładowanie przez przypadkowe przesunięcie urządzenia.
Co ciekawe, już 10 lat temu Tesla eksperymentowała z autonomicznym systemem ładowania samochodów. W tamtym czasie był to jednak robot, który automatycznie podłączał kabel do gniazda ładowania (na materiale filmowym poniżej).
Charger prototype finding its way to Tesla Model S.
Credit: Tesla pic.twitter.com/uCuibh6HKd
— Universal Curiosity (@UniverCurious) November 20, 2020