Cena 79 900 zł za bazową Dacię Duster wygląda atrakcyjnie, zwłaszcza że w tej kwocie otrzymujemy model z fabryczną instalacją LPG. Jednak decydując się na zakup, musisz liczyć się z bardzo ograniczonym wyposażeniem. Niestety, w porównaniu do współczesnych standardów wypada ono wyjątkowo skromnie. I nie chodzi tu o drobiazgi, jak „małe ekrany” – braki są naprawdę poważne.
Wersja Essential rozczaruje nawet najmniej wymagających
Prawdą jest, że nowy Duster nigdy wcześniej nie oferował tak bogatego wyposażenia, a niedawno zaprezentowany Bigster ma nawet elektrycznie sterowaną klapę bagażnika. Problem w tym, że dotyczy to jedynie wyższych wersji, które są trochę droższe. Bazowy model został zredukowany do absolutnego minimum. Jeśli zamówisz go w ciemno, możesz się mocno rozczarować przy odbiorze. Dlaczego?
Podstawowa wersja posiada klimatyzację, ale wyłącznie manualną. Oznacza to, że wymaga od kierowcy ręcznej regulacji ustawień, co odbija się na komforcie podróży. Automatyczna klimatyzacja dostosowuje się do warunków wewnątrz pojazdu, co jest wygodniejsze i mniej czasochłonne. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się to drobnym szczegółem, brak tej funkcji szybko daje się we znaki.
Bazowy Duster ma także elektrycznie sterowane szyby, lecz tylko z przodu. Z tyłu pasażerowie muszą korzystać z ręcznych korbek, co jest przestarzałe i niewygodne. Wystające z drzwi korbki ograniczają przestrzeń na nogi i mogą być uciążliwe dla kolan pasażerów.
Jeśli to wciąż za mało, warto dodać, że Duster Essential nie jest wyposażony w system multimedialny. Do odtwarzania muzyki przez Bluetooth trzeba używać smartfona, a o fabrycznej nawigacji nie ma mowy. Zamiast ekranu dotykowego, w desce rozdzielczej zamontowano zaślepkę schowka z plastiku. Bazowy Duster stoi również na prostych, 16-calowych stalowych felgach z kołpakami, co w dzisiejszych czasach prezentuje się mało atrakcyjnie. Najtańszy Duster to po prostu surowy wół roboczy. Brakuje mu cech, które mogłyby zadowolić prywatnego użytkownika.
Wystarczy dopłacić 8 tys. złotych, żeby otrzymać kompletnie inny samochód
Jestem zwolennikiem oszczędzania, ale w tym przypadku po prostu bym tego nie robił. Za jedynie 8 tys. zł więcej Dacia oferuje Dustera w wersji Expression, gdzie poziom wyposażenia, a co za tym idzie, komfort użytkowania, zmieniają się diametralnie.
W tej cenie korbki do szyb zostają zastąpione elektrycznym sterowaniem (co powinno być standardem już w podstawowej wersji). Dodatkowo klient otrzymuje 17-calowe aluminiowe felgi oraz system multimedialny z 10-calowym ekranem dotykowym i kamerą cofania. Pojawia się również 7-calowy cyfrowy zestaw wskaźników. Za dopłatą 1200 zł można zyskać także podgrzewane fotele i kierownicę oraz fotel z regulacją lędźwiową i regulacją wysokości fotela pasażera. Klimatyzacja pozostaje manualna, i niestety nie można jej zamienić na automatyczną za dopłatą – ta jest dostępna dopiero w wersji Extreme, za 93 900 zł. Dochodzą też inne istotne udogodnienia, takie jak wygodna karta Keyless Entry oraz relingi dachowe.
A co, jeśli nie chcesz przekroczyć kwoty 80 tys. złotych za SUV-a tej wielkości?
W takim przypadku warto rozważyć ofertę chińskich samochodów. Na przykład MG w promocji oferuje model ZS za 77 550 zł. Jest to auto o podobnej mocy, ale z większym silnikiem – 1,5 litra w porównaniu do 1.0 w Dusterze. Nie posiada jednak instalacji LPG, co sprawi, że jego eksploatacja będzie zauważalnie droższa.
Wyposażenie MG ZS w standardzie obejmuje 10-calowy ekran dotykowy, 17-calowe felgi oraz pełną elektrykę szyb i lusterek. Brakuje tylko automatycznej klimatyzacji. Dodatkowo MG ZS objęte jest 7-letnią gwarancją z limitem do 150 tys. kilometrów, podczas gdy Dacia oferuje jedynie 3 lata wsparcia.
Prawie tak tani jak MG, ale nie chiński. Ten SUV jest za to mocniejszy i teraz z rabatem 4,5 tys. zł
Wniosek? Czasami dopłacenie niewielkiej kwoty może znacząco poprawić jakość korzystania z samochodu. Za stosunkowo niewielki procent ceny pojazdu, czyli około 10%, można zyskać funkcje, które wpływają na komfort i wygodę użytkowania. W codziennym użytkowaniu te „drobne” dodatki robią dużą różnicę, sprawiając, że samochód staje się bardziej przyjazny i komfortowy.
Co więcej, akurat lepiej wyposażony Duster będzie atrakcyjniejszy na rynku wtórnym. Gdy przyjdzie czas na odsprzedaż, prywatni kupujący chętniej wybiorą egzemplarz z bogatszym wyposażeniem, ponieważ oferuje on więcej funkcji za niewiele wyższą cenę. Z kolei „golas” przyciągnie głównie firmy, które szukają taniego auta do pracy, a nie osoby prywatne, które oczekują komfortu i wszechstronności. Dlatego dopłata do lepszego wyposażenia to nie tylko inwestycja w komfort codziennego użytkowania, ale także w przyszłą wartość odsprzedaży auta. Warto pamiętać, że klienci są coraz bardziej wygodni.