W tym mieście łatwiej naładujesz elektryka niż zatankujesz samochód spalinowy

Co jest główną obawą przed zakupem samochodu elektrycznego? Dla wielu osób jest to strach przed niedojechaniem do ładowarki. Infrastruktura w naszym kraju wciąż jest niedostateczna w tym zakresie, choć z roku na rok sytuacja się poprawia. Niedługo szybkie ładowarki mają być rozmieszczone w odległościach maksymalnie 60 km od siebie wzdłuż głównych tras. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w chińskim Shenzhen (Sendzien), mieście liczącym 18 milionów mieszkańców, gdzie liczba szybkich stacji ładowania jest już niemal dwukrotnie wyższa niż liczba stacji benzynowych.

W Shenzhen jest siedziba BYD

BYD to producent, który w ostatnich miesiącach postanowił wejść na rynek europejski i szturmem zdobywa nowych klientów, co widać po wynikach sprzedaży. Klienci na Starym Kontynencie szybko przekonali się do samochodów elektrycznych z Chin.

Główna siedziba BYD mieście się właśnie w Shenzhen. To miasto, podobnie jak cała Norwegia, jest miejscem, gdzie mieszkańcy preferują elektryki lub hybrydy typu plug-in. Właściwie prawie 80% sprzedaży w Shenzhen stanowią pojazdy z bateriami. Trudno się dziwić, skoro infrastruktura jest tak dobrze rozwinięta.

Prawie 2 km na sekundę. Ładowanie z prędkością tankowania już opracowane

Oficjalne dane mówią o 550 stacjach z szybkim ładowaniem. To prawie dwukrotnie więcej niż liczba stacji benzynowych (298). Co więcej, liczba ładowarek rośnie w bardzo szybkim tempie — do końca roku otwartych zostanie jeszcze 450 nowych stacji. Wówczas liczba punktów ładowania będzie ponad trzykrotnie większa niż liczba tradycyjnych punktów tankowania.

Władze Shenzhen zachęcają do zakupu samochodów elektrycznych

Oczywiście mieszkańcy nie wybierają samochodów elektrycznych bez powodu. Władze miasta aktywnie wspierają pojazdy elektryczne, oferując różnorodne ulgi i zachęty. Tylko w pierwszej połowie roku zarejestrowano w Shenzhen 109 tys. nowych pojazdów elektrycznych, co stanowi 72,6% całkowitej sprzedaży samochodów. W czerwcu udział aut elektrycznych i hybryd plug-in (pHEV) wzrósł do 77,4%.

Warto wspomnieć, że chińskie Shenzhen od wielu lat aktywnie wspiera rozwój elektromobilności. Już w 2018 roku miasto zelektryfikowało całą flotę autobusów, liczącą niemal 16,5 tysiąca pojazdów. Idea masowej elektryfikacji narodziła się w 2014 roku, gdy smog zaczął poważnie zagrażać zdrowiu mieszkańców, motywując władze do podjęcia zdecydowanych działań.

Obecnie po Shenzhen jeździ 4,26 miliona samochodów, z czego 1,09 miliona to pojazdy elektryczne.

Zdjęcie główne przedstawia stację ładowania z 259 ładowarkami w niemieckim mieście Merklingen. W Shenzhen największa stacja ma tylko o jedną ładowarkę mniej.

BYD YangWang U9 – chiński supersamochód na prąd. Waży sporo