Poprzednia generacja Skody Superb to bardzo udane auto, które zdobyło serca wielu polskich klientów. Choć jej najmocniejsza seryjna wersja generuje 280 KM, dla niektórych taka moc była niewystarczająca. Brytyjski oddział Skody, we współpracy z firmą tuningową RE Performance, zbudował egzemplarz o mocy wyższej o blisko 200 KM. Nazywają go Skodą Superb Estate Sleeper Edition. Auto jest trudne do rozpoznania.
Ładne zielone rodzinne kombi. A pod maską prawie 500 KM
Ta Skoda kryje pod maską silnik o mocy 477 KM, co odpowiada mocy sportowego coupe Lexusa, modelu RC F. Nie mamy wątpliwości, że japońskie dzieło sztuki mogłoby mieć poważne problemy w wyścigu „drag race” z przerobionym Superbem. Skoda łączy tę moc z napędem na cztery koła, podczas gdy Lexus przekazuje całą moc wyłącznie na tylne koła.
To prawdziwy „sleeper”. Wiele innych modeli też miałoby spory problem, aby go prześcignąć na prostej. Na zakrętach także spisuje się lepiej niż seryjny model, dzięki sportowemu zawieszeniu KW z regulacją wysokości. Zainstalowano również skuteczniejsze hamulce AP Racing, których zestaw w polskim sklepie kosztuje 20 tys. złotych. Wszystko po to, by zapewnić nie tylko wysokie osiągi, ale i maksymalny poziom bezpieczeństwa. Skoda nie ujawniła, jak długo potrzebuje 477-konny model na osiągnięcie 100 km/h, ale 280-konna wersja potrzebowała na to 5,6 sekundy. W przypadku tej wersji można się spodziewać czasu w okolicach 4,3-4,5 sekundy.
Miało być incognito i luksusowo
Nie bez powodu do przeróbek wybrano ekskluzywną wersję Laurin & Klement. Oferuje ona pełne wyposażenie, począwszy od skórzanej tapicerki i trzystrefowej klimatyzacji, a kończąc na systemie nagłośnienia marki Canton. Dodatkowo, w tej wersji Skoda jest najlepszym „sleeperem”. Nikt, dosłownie nikt, nie spodziewa się osiągów po tak luksusowo wyglądającej Skodzie. Miało być jak najbardziej incognito. Ten Superb ma zaskakiwać swoimi osiągami, ale jednocześnie nie przykuwać uwagi.
Zazdrościmy dziennikarzom z Wielkiej Brytanii
Ta Skoda trafi do parku prasowego w UK. Dziennikarze będą mogli przetestować ją w różnych warunkach, podobnie jak my robimy to w naszych recenzjach. To świetny pomysł, który z pewnością wzbudzi zainteresowanie czytelników wielu redakcji.
Zaskakuje nas jednak wybór poprzedniego modelu do projektu. Nowa Skoda Superb jest już przecież dostępna w sprzedaży. Brytyjskiemu oddziałowi Skody najwyraźniej nie zależy na zwiększeniu sprzedaży aktualnego modelu, lecz na czystym „fun’ie”. Świetnie, że tak dobrze się przy tym bawią.
Świetnie wygląda, ale ma jedną wadę. Tak jeździ Skoda Enyaq RS