Przejechali elektrykiem ponad 900 km w 24 godziny. To nowy rekord świata. Był szampan

Czy to możliwe? Oczywiście, że tak. Jeśli kierowca samochodu elektrycznego zastosuje wszystkie zasady minimalizujące zużycie energii, wiele pojazdów elektrycznych może pokonać setki kilometrów na jednym ładowaniu. Kevin Buker i Sam Clark ustanowili nowy rekord świata w kategorii najdłuższego dystansu przejechanego na jednym ładowaniu. Na pokonanie nieco ponad 900 kilometrów poświęcili dzień i noc.

To nie było łatwe zadanie

Elektryczny Ford Mustang Mach-E Extended Range z napędem na tył przejechał bez ładowania 916,74 kilometra, bijąc poprzedni rekord wynoszący 907,62 kilometra. Pojazd posiada akumulator o pojemności 91 kWh, który teoretycznie pozwala na przejechanie 600 kilometrów według normy WLTP.

Ponad 3800 km elektrykiem po Europie. Volvo EX30 zabrało mnie na konkurs elegancji

Rekord ustanawiano na brytyjskich drogach, zarówno w miastach, jak i poza nimi, aby jak najlepiej odwzorować rzeczywiste warunki. Kierowcy zmieniali się podczas przejazdu, a jak widać na załączonej fotografii, ten wyczyn kosztował ich sporo wysiłku. Trudno mi sobie wyobrazić, jak musieli jechać, skoro elektryczną Skodą udało mi się pokonać 1500 kilometrów w 18 godzin. Oni potrzebowali o 6 godzin więcej na przejechanie 600 kilometrów mniej.

Ford Mustang Mach-E - 916,74 KM (samochód)
Ford Mustang Mach-E – 916,74 KM (samochód)

Aby pobić ten rekord, kierowcy musieli nie tylko mieć bardzo lekką nogę i przewidywać każdą sytuację drogową w celu oszczędzania energii, ale również skrupulatnie weryfikowali dane z GPS, aby odpowiednio wcześnie odpuścić gaz przed zjazdem z wzniesienia. Zmieniono również seryjne 19-calowe koła na 18-calowy zestaw z oponami Bridgestone o niskim oporze toczenia.

Do prawdziwego rekordu wciąż daleko

„Prawdziwy” rekord najdłuższego przejechanego dystansu należy do studentów, którzy skonstruowali pojazd muc022. W 2023 roku udało im się pokonać bez ładowania aż 2573,79 kilometra. Nie jest to jednak seryjnie produkowany samochód.

Niemcy pobili własny rekord. Jedno ładowanie Mercedesa EQXX wystarczyło na trasę 1200 km

Podobnie jak seryjnie produkowany nie jest Mercedes EQXX. Koncepcyjny model niemieckiego producenta również potrafi przejechać 1318 kilometrów bez ładowania. Jest to jednak niskie i bardzo aerodynamiczne auto, które na dachu ma nawet panele słoneczne odzyskujące energię.

Czy tak powinna wyglądać jazda samochodem elektrycznym?

Rekord to jedno, ale codzienna jazda w taki sposób doprowadziłaby nawet największych twardzieli do łez. Na szczęście, przy drogach dostępne są liczne szybkie ładowarki, dzięki którym można szybko naładować samochód i kontynuować jazdę w normalnych warunkach – nawet z włączonym ogrzewaniem. Z własnego doświadczenia wiem, że przejechanie 900 kilometrów sprawnym elektrykiem nie jest aż tak czasochłonne. W około 10 godzin jest to realnie wykonalne, nawet na polskich drogach.