Jeszcze pięć lat temu statystyki były bezlitosne dla producentów samochodów elektrycznych, w tym Tesli. W pandemicznym 2020 roku aż 76% właścicieli tej marki po doświadczeniach z elektrykami wracało do aut spalinowych. Obecnie sytuacja wygląda dużo lepiej, gdyż w 2024 roku odsetek ten spadł do 51%. To wciąż jednak ponad połowa nieprzekonanych.
Unikają nawet hybryd
Ponad 50% właścicieli porzucających samochody elektryczne na rzecz tych z silnikiem spalinowym to nadal znaczna liczba. Dodatkowo, wiele z tych osób wydaje się całkowicie zniechęconych do jakiejkolwiek formy elektromobilności, co potwierdzają szczegółowe dane dotyczące ich kolejnych wyborów motoryzacyjnych. Aż 35% z nich decyduje się na auta z tradycyjnym silnikiem spalinowym, bez jakichkolwiek elektrycznych wspomagaczy. Tylko 10% byłych właścicieli wybiera hybrydy, a jedynie 6% decyduje się na hybrydy typu plug-in.
Bez tej karty nie wyjeżdżaj elektrykiem za granicę. Zrozumiałem to po 3 tysiącach kilometrów
Mimo że te dane mogą nie wyglądać optymistycznie, to jednak dla producentów aut elektrycznych są one dobrą wiadomością. Z roku na rok coraz więcej osób dostrzega zalety samochodów elektrycznych i pozostaje przy nich, deklarując, że ich następny pojazd również będzie elektryczny (32%). Co ciekawe, wielu właścicieli Tesli zniechęceni modelami Musk’a decyduje się na europejskie EV. Coraz chętniej przesiadają się na modele konkurencyjnych marek, takich jak Audi, BMW czy Volvo.
Tak to wyglądało w ostatnich latach:
Rok | Porzuceń: | Następne EV: |
2019 | 71% | 10% |
2020 | 76% | 9% |
2021 | 72% | 13% |
2022 | 66% | 21% |
2023 | 55% | 29% |
2024 | 51% | 32% |
Źródło danych: Edmunds
Infrastruktura wciąż nie jest najlepsza, ale to się zmienia
Głównym problemem wpływającym na decyzję o rezygnacji z samochodów elektrycznych są trudności związane z ładowaniem. W Polsce nadal brakuje szybkich ładowarek, które mogłyby szybko naładować pojazdy elektryczne. Do tej pory w kraju zbudowano tylko 8 stacji Supercharger, podczas gdy na świecie jest ich już ponad 50 000. Mimo to infrastruktura w Polsce stale się poprawia. Niedawno otwarto pierwszą stację BP Pulse, która oferuje ładowanie o mocy 200 kW. Wkrótce kolejne szybkie ładowarki pojawią się przy kluczowych trasach, oddalone od siebie maksymalnie o 60 km.
Co zrobić, gdy samochód elektryczny rozładuje się na drodze?