Toyota osiąga znakomite wyniki sprzedaży na całym świecie. Modele tej marki są chętnie wybierane przez klientów nie tylko w Polsce, ale także globalnie. Inni producenci tracą przez to na znaczeniu, nie będąc w stanie rywalizować z tak potężnym graczem jak Toyota. Mitsubishi Motors, Honda, i Nissan połączą siły, by stawić czoła nie tylko Toyocie, ale także BYD, Grupie Volkswagena i Tesli.
Razem będą mieć łączną sprzedaż na poziomie 8 mln pojazdów rocznie
Połączenie sił trzech gigantów motoryzacyjnych wydaje się świetnym pomysłem. Współpraca ma polegać m.in. na ujednoliceniu oprogramowania we wszystkich trzech markach, podobnie jak to ma miejsce w Grupie Volkswagena, do której należą m.in. Skoda i Cupra. Silnik oprogramowania będzie ten sam, z różnicami stylistycznymi, które pozwolą na odróżnienie samochodów danej marki.
To pozwoli obniżyć koszty. Mitsubishi i tak nie było w stanie opracować w ostatnich latach modeli konkurencyjnych na europejskim rynku. Japończycy korzystali więc z technologii Renault, czego efektem były modele Colt i ASX, które w rzeczywistości były „kopiami” Clio i Captura.
Znaczek może Ci nie pasować, ale spalaniem Cię przekona. Japoński crossover za mniej niż 100 tys. zł
Nissan za to rok po roku traci na najważniejszych rynkach. Nawet na polskim rynku widać, że ludzie niechętnie przesiadają się do niegdyś popularnych modeli Juke czy Qashqai. Wycofanie Navary i niechęć do samochodów elektrycznych również nie pomogły Nissanowi.
Z kolei Honda znalazła na siebie sposób, choć nie wiedzieć czemu, oferuje dwa modele w tym samym segmencie (ZR-V i HR-V). Na szczęście są to ekonomiczne i solidne auta, co miałem okazję sprawdzić podczas ostatniego testu modelu ZR-V.
Chcą stawić czoła największym
Rynek motoryzacyjny staje się coraz bardziej konkurencyjny. Toyota sprzedaje swoje modele jak świeże bułeczki, ale coraz większą rolę odgrywają także chińscy producenci, którzy pojawiają się na rynkach całego świata jak grzyby po deszczu. Warto wspomnieć choćby o markach takich jak Baic czy MG, które z powodzeniem zdobywają polskich klientów.
Nowy SUV z maks. wyposażeniem za 80 tys. zł. To nie żart, a oferta BAIC w Polsce
Na rynkach europejskich coraz mocniej rozpycha się BYD, chińska marka, która była jednym z głównych sponsorów Euro 2024. Modele BYD są nie tylko dobrej jakości, ale także oferowane w bardzo konkurencyjnych cenach. Przykładem może być SUV BYD Seal U, którego ceny w Polsce zaczynają się od 190 000 złotych. Konkurencja podobnie wyposażone auta wycenia znacznie drożej, często nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej.
Sojusz Mitsubishi, Hondy i Nissana obniży koszty opracowywania nowych modeli, co w rezultacie przełoży się na niższe ceny i możliwość realnej konkurencji z największymi graczami na rynku.
Źródło: Nikkei, TVN 24