Inny kierowca podziękował Ci awaryjnymi? W ten sposób naraził się na mandat

Doświadczeni kierowcy potrafią się ze sobą komunikować bez słów. I nie mam tu na myśli sygnalizowania manewrów przy pomocy kierunkowskazów, ale chodzi o przekazywanie krótkich wiadomości. Może to być objaw czystej życzliwości, lub też chęć przeproszenia za popełnienie błędu. „Mruganie awaryjnymi” to bardzo popularny gest, znany chyba w większości krajów.

Kierowcy komunikują się bez słów

Podróżując po drogach mijamy się z ogromną liczbą innych kierowców. Czasami chcemy innym przekazać drobne wiadomości, ale nie zawsze jest to możliwe w sposób werbalny. Użytkownicy samochodów osobowych coraz rzadziej korzystają też z urządzenia jakim jest CB-Radio. Używają go głównie kierowcy ciężarówek.

Kierujący szybko znaleźli jednak sposób na to, aby przekazać innemu uczestnikowi ruchu drogowego krótką wiadomość. Wykorzystuje się do tego oświetlenie samochodu i znanych jest kilka popularnych sygnałów, które raczej zna każdy kierowca.

Jeśli chcesz komuś za coś podziękować, chociażby za ustąpienie pierwszeństwa, najczęściej po prostu na chwilę włączasz światła awaryjne. Taką samą czynność wykonasz w momencie, w którym to Ty popełniłeś błąd i masz zamiar przeprosić za swoje zachowanie.

Co oznacza napis “DOP” na jezdni i kto może jeździć buspasem?

Możesz również spotkać się z próbą ostrzeżenia innych kierowców o niebezpieczeństwie. W takim przypadku osoba za kółkiem kilkukrotnie i na krótki czas włącza światła drogowe. „Mruganie długimi” może przykładowo zasygnalizować, że kawałek dalej doszło do wypadku, lub że przy drodze widoczna była dzika zwierzyna.

Czy za mruganie awaryjnymi grozi mandat?

Może i wspomniane wyżej sygnały są bardzo powszechnie stosowane przez kierowców, ale nie oznacza to, że jest to zgodne z prawem. Przepisy mówią jasno, że każdy użytkownik pojazdu może używać oświetlenia tylko i wyłącznie zgodnie z jego przeznaczeniem.

W zależności od konkretnej sytuacji, kierowcy może grozić mandat od 100 do 300 złotych, jak również dopisanie do konta punktów karnych. Przy samym „dziękowaniu awaryjnymi” mandat zdarza się dość rzadko. Natomiast ostrzeganie światłami długimi na przykład przed kontrolą drogową jest już znacznie częściej karane.

Nie warto też próbować tłumaczyć się policjantowi, że niestosowne do sytuacji światła włączyły się same. Funkcjonariusz może wtedy uznać, że poruszasz się niesprawnym samochodem i oprócz mandatu w wysokości do 3000 złotych zabierze Ci również dowód rejestracyjny.