Minęło już 5 lat, odkąd rozpoczęto produkcję piątej generacji Toyoty RAV4. W dzisiejszym dynamicznym świecie motoryzacji to długi czas, więc wypadałoby, aby Toyota zaprezentowała nową wersję tego modelu. Czego możemy się spodziewać? Wygląda na to, że nikt nie chce zepsuć tego sukcesu.
Nie oczekuj rewolucji od nowej Toyoty RAV4
To już pewne: nowa RAV4, której premiera planowana jest na przyszły rok, nie będzie rewolucyjnym modelem. Producent zamierza być bardzo ostrożny i zaproponuje jedynie ewolucję. Oznacza to, że klienci mogą na próżno czekać na radykalne zmiany.

Czy to źle? RAV4 sprzedaje się jak świeże bułeczki. Mimo że nie jest to tani model, w pierwszych sześciu miesiącach 2024 roku znalazł 52 171 nabywców tylko w Europie. Jest także bardzo popularny w USA, gdzie prawie 1/4 wszystkich sprzedanych Toyot to właśnie RAV4. Co ciekawe, w 2023 roku RAV4 był drugim najlepiej sprzedającym się modelem na świecie, z liczbą sprzedanych egzemplarzy wynoszącą 1,075 mln.
Odświeżony Ford Kuga to nadal świetny rodzinny SUV, ale jednego mi brakuje
Cooper Ericksen, wiceprezes ds. produktu Toyoty, zapowiedział w rozmowie z Auto News, że nie zamierza psuć tej sprawdzonej formuły na sukces. „Klienci jasno wyrażają, czego oczekują od RAV4: rozmiaru, wydajności, komfortu i technologii. Jeśli mielibyśmy dokonać zmian, nie byłyby one drastyczne.”
Jaka będzie nowa Toyota RAV4?
Jak ulepszyć coś, co już cieszy się dużym zainteresowaniem na całym świecie? Toyota uważnie śledzi działania konkurencji i wprowadza innowacje, które odpowiadają na potrzeby rynku. Kiedy pojawi się nowa technologia, nowe RAV4 dostosuje się do niej. Ponadto, samochód zostanie zaktualizowany pod względem napędowym, aby spełniać coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin, co przełoży się na niższe zużycie paliwa.

W dobie rosnącej konkurencji z Chin Toyota musi przede wszystkim obniżyć ceny swoich samochodów. Aktualnie najtańsza hybrydowa RAV4 kosztuje 175 200 złotych. To dużo, zwłaszcza gdy na polskim rynku dostępny jest np. SUV BAIC Beijing 5. Oferuje on bardzo bogate wyposażenie, w tym wentylację skórzanych foteli i panoramiczny dach, za… 127 900 złotych. Pod maską znajduje się silnik spalinowy 1.5 o mocy 177 KM.
Baic Beijing 7. Spalinowy SUV większy od Kodiaqa w Polsce za 162.900 zł. Znalazłem dwa haczyki