W drodze na wakacje. Czy można dolać oleju do rozgrzanego silnika?

W okresie wakacyjnym wielu z nas wyrusza na urlop i często decydujemy się na podróż samochodem. Warto pamiętać, aby przed wyjazdem sprawdzić stan techniczny auta, w tym również poziom płynów. Jedną z najważniejszych cieczy w samochodzie jest oczywiście olej silnikowy. Czy dolewanie oleju do rozgrzanego silnika to dobry pomysł?

Jak sprawdzić stan oleju w silniku?

Czynność sprawdzenia poziomu oleju w silniku jest zazwyczaj bardzo prosta. Wystarczy podnieść maskę samochodu, znaleźć bagnet i go wyciągnąć. Następnie przetrzeć miarkę szmatką i ponownie włożyć ją aby dokonać pomiaru. Ślad oleju pozostawiony na bagnecie powinien znajdować się pomiędzy oznaczeniami MIN oraz MAX.

W niektórych samochodach niestety nie znajdziesz bagnetu do pomiaru poziomu oleju. Wtedy jesteś skazany na odczytanie tej informacji z komputera pokładowego.

Jest też kilka czynników, które powinniśmy dopilnować, aby pomiar był całkowicie prawidłowy. Po pierwsze, silnik musi być zimny, gdyż wtedy cały olej znajduje się w misce olejowej, do której sięga bagnet. Kolejna sprawa to pozostawienie samochodu na równym parkingu. Auto nie powinno być przechylone w żadną ze stron.

Czy olej silnikowy ma datę ważności?

Jeśli oleju jest za mało, wtedy powinniśmy po prostu uzupełnić jego stan. Warto odszukać pod maską karteczki z oznaczeniem oleju, który został nalany przy ostatniej wymianie. Najważniejsze, aby dolewany olej był tej samej klasy jakościowej i posiadał taką samą lepkość.

Oczywiście, jeśli wystąpi sytuacja awaryjna i nie będziesz w stanie zdobyć takiego samego oleju, lepiej uzupełnić stan innym olejem niż pozwolić na niebezpieczne obniżenie jego stanu. Po pewnym czasie powinieneś jednak wymienić cały olej na jednolity.

Dolewanie oleju do rozgrzanego silnika to dobry pomysł?

Jeśli następuje konieczność uzupełnienia stanu oleju, warto zachować kilka zasad. Wielu kierowców zadaje sobie pytanie, czy robić to na zimnym czy na ciepłym silniku? Można to robić w każdej sytuacji, ale należy pamiętać że wynik pomiaru może być różny.

Gdy dolewamy oleju na całkowicie zimnym silniku, wtedy cała ciecz znajduje się w misce olejowej, więc odczyt na bagnecie będzie najbardziej prawidłowy. Gdy natomiast dolewasz oleju na gorącym silniku, płyn może parować oraz nie zdążyć spłynąć do miski, co spowoduje, że pomiar stanu oleju nie będzie miarodajny.

Kiedy więc zachodzi potrzeba uzupełnienia stanu oleju w trasie, bo przykładowo komputer pokładowy wyświetlił Ci taki komunikat, najlepiej wyłączyć silnik i dać mu się przez ładnych kilka minut ostudzić. Eksperci zalecają, aby kontrolować stan oleju samodzielnie co około 1000 kilometrów.