Nowe Bugatti Tourbillon przejedzie 60 km na napędzie elektrycznym. Potem włącza się silnik V16

Premiera każdego nowego modelu marki Bugatti jest potężnym wydarzeniem w świecie motoryzacji. Za każdym razem mamy do czynienia z czymś przełomowym i bardzo ekscytującym. Nie inaczej jest w przypadku debiutu, który odbył się dnia 20 czerwca 2024 roku. We francuskiej miejscowości Molsheim odbyła się oficjalna prezentacja zupełnie nowego modelu. Bugatti Tourbillon to następca Chirona, który wprowadza do marki rewolucję.

Wygląd zewnętrzny Bugatti Tourbillon

Spoglądając na ten samochód z zewnątrz nie będziesz miał żadnych wątpliwości, że masz do czynienia z Bugatti. W przedniej części nadwozia pojawił się charakterystyczny grill w kształcie podkowy, który tym razem jest jeszcze większy niż w Chironie. Po bokach widać duże wloty powietrza, a nad nimi poczwórne reflektory LED, między którymi również poprowadzono kanały powietrzne.

Profil zaprojektowano w sposób bardzo charakterystyczny dla tej marki. Nadwozie podzielono łukiem w kształcie litery C, a drzwi po raz pierwszy otwierają się ku górze i to w pełni automatycznie. Ewidentnie widoczna jest również linia, która biegnie przez sam środek całej karoserii. To nawiązanie do między innymi do Bugatti Type 57 Atlantic, które w tym właśnie miejscu było nitowane.

2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon

Z tyłu znajduje się jeden element, poprzez który możesz na pierwszy rzut oka pomylić Bugatti Tourbillon z pewnym innym supersamochodem. Mam tu na myśli listwę świetlną o charakterystycznym kształcie, który znasz już chociażby z McLarena P1. W listwie tej umieszczony został też podświetlany napis BUGATTI. Nieco niżej widzimy końcówki układu wydechowego oraz potężny dyfuzor, który zaczyna się mniej więcej w połowie długości samochodu.

Wewnątrz precyzja jak w szwajcarskim zegarku

Wsiadając do środka również możesz pomyśleć, że jest to jedynie ewolucja wnętrza znanego z Chirona. Bugatti postanowiło je trochę unowocześnić, ale też pojawiło się tu kilka bardzo ciekawych detali. Między fotelami znalazło się miejsce dla listwy oświetleniowej w kształcie litery C, tak jak w Chironie.

Zajmując miejsce kierowcy od razu zwrócisz uwagę na nietypową kierownicę. Akurat ten element nie trafia w moje gusta, ale nie ze względu na sam wygląd, a na mechanizm. Jest tutaj bowiem rozwiązanie podobne do tego, które znamy ze starszych Citroenów. Mianowicie, kręcąc kierownicą poduszka powietrzna i dwa pokrętła pozostają w miejscu.

Według mnie najlepszym elementem wnętrza są zegary. Bugatti popisało się niesamowitym kunsztem i w dobie wszechobecnej „cyfryzacji” zaprojektowało przepiękne zegary analogowe. Są one skonstruowane jak najlepsze zegarki szwajcarskie, w których widać ruchome mechanizmy. Właśnie stąd wzięła się nazwa modelu, czyli Tourbillon (czyt. turbijon).

2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon

Na pierwszy rzut oka, w kabinie nie ma ani jednego ekranu, no może poza trzema małymi wyświetlaczami na pokrętłach w tunelu centralnym. Inżynierowie postanowili zamontować jednak niewielki monitorek, który w razie potrzeby wysuwa się z górnej części deski rozdzielczej.

Hybrydowy napęd z wolnossącym V16

I teraz wspólnie dochodzimy do elementu, który jest przełomowy dla marki Bugatti. Najnowszy model jest bowiem hybrydą typu plug-in, o niesamowitych osiągach. Gdy spółka Bugatti Rimac rozpoczynała proces tworzenia nowego samochodu, do głowy często wpadał pomysł, że w obecnych czasach musi być to samochód w pełni elektryczny.

Najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby zatem zapożyczenie napędu z Rimaca Nevery i zbudowanie na nim Bugatti. Ostatecznie jednak zdecydowano, że Bugatti nie może iść łatwą drogą, więc poszukano innego rozwiązania. Ostatecznie padło więc na hybrydę plug-in, co moim zdaniem było bardzo dobrym posunięciem.

W odróżnieniu od Chirona, sercem całego układu jest benzynowa jednostka wolnossąca. Brak czterech turbosprężarek i ich osprzętu pozwolił na duże oszczędności w masie. Dzięki temu Bugatti mogło wygospodarować miejsce na akumulator o pojemności 25 kWh, który pozwala na przejechanie do 60 kilometrów w trybie bezemisyjnym. Jego funkcją jest zasilanie trzech silników elektrycznych. Dwa z nich umieszczono przy przedniej osi, a trzeci przy tylnej. Ich łączna moc to 800 koni mechanicznych.

2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon

Najbardziej ekscytujące jest jednak to benzynowe serce, czyli wolnossący silnik V16 o pojemności 8.3 litra. To potężne monstrum o długości prawie 100 centymetrów i masie 252 kilogramów kręci się do 9000 obrotów na minutę i generuje kolosalne 1000 koni mechanicznych.

Łącznie zatem kierowca ma do dyspozycji 1800 koni mechanicznych, które trafiają oczywiście na wszystkie cztery koła. Dzięki temu, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje równe 2.0 sekundy, od 0 do 200 km/h mniej niż 5 sekund, od 0 do 300 km/h mniej niż 10 sekund, a od 0 do 400 km/h mniej niż 25 sekund. Prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 445 km/h.

2025 Bugatti Tourbillon
2025 Bugatti Tourbillon

Dostępność i cena Bugatti Tourbillon

Mate Rimac, 36-letni CEO spółki Bugatti Rimac, który prowadził prezentację w dniu premiery ujawnił, że wyprodukowanych zostanie tylko 250 egzemplarzy Bugatti Tourbillon. To dwukrotnie mniej niż w przypadku Bugatti Chiron, ale wydaje mi się, że wkrótce do oferty dołączą kolejne wersje nowego auta, tak jak Supersport i Pur Sport u poprzednika.

Jeśli miałbyś ochotę na zakup hybrydowej nowości, musisz być gotowy na potężny wydatek. O ile w ogóle jeszcze któryś z egzemplarzy nie został zarezerwowany, w co szczerze wątpię. Cena Bugatti Tourbillon startuje natomiast od 3 800 000 euro netto, czyli około 16 400 000 złotych. Po doliczeniu podatków zbliżymy się śmiało do bariery 22 000 000 złotych brutto.