Klienci coraz chętniej sięgają po modele hybrydowe typu plug-in. Jedną z najbardziej sprawdzonych opcji tego typu jest Mitsubishi Eclipse Cross, który jest dostępny „od ręki”. Na placach dilerów ciągle stoją egzemplarze z zerowym przebiegiem wyprodukowane w 2023 roku. Japoński SUV ma właściwie bezawaryjny napęd PHEV, który jest jednym z pierwszych w ogóle. W 2015 roku inny model tej marki, Outlander, był najchętniej kupowaną hybrydą plug-in na Starym Kontynencie.
Niewielki zasięg elektryczny, ale sprawdzona konstrukcja
Mitsubishi Eclipse Cross PHEV wykorzystuje kombinację silnika benzynowego o pojemności 2.4 litra oraz dwóch silników elektrycznych. Razem generują one moc 188 KM przenosząc napęd na wszystkie cztery koła. Ta wartość zdecydowanie wystarcza do wygodnego podróżowania. Jednak istotną informacją dla potencjalnych klientów jest fakt, że samochód jest ograniczony elektronicznie do prędkości maksymalnej 175 km/h.
Dzięki akumulatorowi o pojemności 13.8 kWh kierowca może przejechać w mieście nawet do 50 km w trybie EV. Choć w porównaniu do dzisiejszych standardów, gdzie niektórzy producenci oferują plug-iny z zasięgiem nawet powyżej 300 km na jednym ładowaniu, ta wartość może wydawać się niewielka. Ale to wystarczy, żeby podczas pierwszych 100 km podróży spalić jedynie 2 litry paliwa na 100 km.
Gorzej przedstawia się sytuacja spalania w przypadku, gdy akumulator jest rozładowany, co skutkuje nawet 9-litrowym zużyciem paliwa na 100 km. Zbiornik o pojemności 43 litrów wymaga więc tankowania średnio co 350 km. Warto również wspomnieć, że samochód oferuje możliwość ładowania CHAdeMO. Choć te opcje uważamy za nieprzydatną, ponieważ wielkie sieci ładowarek stopniowo wycofują się z tego złącza.
Użytkownicy Eclipse Crossa bardzo chwalą sobie napęd hybrydowy PHEV Mitsubishi. Komentarze znalezione w Internecie przez naszą redakcję są głównie pozytywne, nawet po wielu latach użytkowania samochodu. Producent udziela aż 8-letniej gwarancji na baterie, pokazując pewność co do niezawodności zastosowanych rozwiązań.
Niewielki bagażnik i klasyczne wnętrze
359-litrowy bagażnik to niezbyt dużo. To mniej więcej tyle ile w Skodzie Fabii. Jednak przy sprytnym pakowaniu jesteśmy w stanie zmieścić tygodniowe bagaże trzyosobowej rodziny. Z czwórką pasażerów trzeba już trochę się nagimnastykować. Natomiast z przestrzenią w kabinie jest już znacznie lepiej. Wygodnie usiądzie nawet pięć dorosłych osób, z czego cztery z nich mogą korzystać z podgrzewanych siedzeń.
Styl wnętrza może wydawać się już nieco przestarzały, ale jest prosty i czytelny. Wiele irytujących funkcji można wyłączyć jednym prostym kliknięciem, co stanowi dużą zaletę we współczesnym samochodzie. Eclipse Cross wyposażony jest również w szereg asystentów wspierających kierowcę podczas jazdy, włącznie z systemem kamer 360 stopni. Pomimo zastosowania przekładni CVT, auto jest bardzo dobrze wyciszone nawet przy autostradowych prędkościach.
Eclipse Cross zaskakująco dobrze prowadzi się jak na SUV-a. Auto pewnie pokonuje zakręty i komfortowo przejeżdża przez wszelkie nierówności. Jednak przy całkowicie rozładowanym akumulatorze samochód przechodzi w tzw. „tryb żółwia”. Traci wtedy wiele ze swojej mocy i po prostu zamula, korzystając wyłącznie z mocy silnika spalinowego.
Oficjalnie od 192 000 zł, u dilerów od 170 000 zł
Portale ogłoszeniowe są pełne ofert różnych egzemplarzy Eclipse Crossa, w cenach nawet od 169 000 złotych. Taką atrakcyjną ofertę posiada jeden z autoryzowanych dilerów Mitsubishi. Na oficjalnej stronie marki cena podstawowa tego modelu została wyceniona na co najmniej 191 990 złotych. Najniższa specyfikacja to jednak i tak już bogato wyposażony wariant Instyle Plus. Ma wszystko to, czego można oczekiwać od SUV-a. Poza jedną istotną funkcją – automatycznego otwierania klapy bagażnika. To powinno się tutaj znaleźć.