Podczas gdy Toyota, Mazda i Subaru łączą siły w celu opracowania nowej generacji silników spalinowych, inny japoński gigant motoryzacyjny obrał zupełnie inną strategię. Nissan ogłosił bowiem zakończenie inwestycji w rozwój nowych silników benzynowych oraz wysokoprężnych. Czy to oznacza, że wkrótce nie zobaczymy już żadnego nowego Nissana z silnikiem spalinowym? Nie do końca.
Marka kończy z rozwojem nowych „spalinówek”
Nissan jest już pewny swojej przyszłości. Firma ogłosiła zakończenie inwestycji w rozwój nowych silników spalinowych. Zamiast tego, japoński gigant zamierza skupić się na ulepszaniu jednostek elektrycznych.
„Nasza przyszłość to pojazdy elektryczne. Na pewno nie zainwestujemy w nowe silniki spalinowe” – powiedział François Bailly, wiceprezes Nissana.
Płynne przejście na elektromobilność ma być możliwe dzięki technologii e-Power, która jest już stosowana w aktualnych modelach Nissana. Silnik nie napędza kół bezpośrednio, a służy za generator prądu, ładując akumulator podczas jazdy. Na przykład wielki SUV w postaci X-Traila potrafi zużywać średnio 6,2 l na 100 km dzięki wykorzystaniu tej technologii. W planach są kolejne modyfikacje techniczne, aby hybrydowe układy napędowe były jeszcze bardziej wydajne i oszczędne.
Co to oznacza dla przyszłości Nissana? Marka stawia na samochody elektryczne, powoli wycofując się z rynku pojazdów spalinowych.
Spalinowe Nissany jeszcze przez nieokreślony czas
Chociaż Nissan ogłosił zakończenie inwestycji w nowe silniki spalinowe, nie oznacza to natychmiastowego wycofania ich z oferty. Przejście na samochody elektryczne odbędzie się stopniowo. Na przykład w Afryce nadal można sprzedawać nowe modele spełniające normę Euro 2 z 1997 roku i włodarze marki zamierzają z tej możliwości korzystać.
Choć o nowych silnikach możemy zapomnieć, dotychczasowe pozostaną w ofercie. W razie potrzeby Nissan jest w stanie dostosować je do bardziej rygorystycznych norm emisyjnych. Jedną z najnowszych propozycji Nissana z silnikiem spalinowym jest odświeżony Juke. Ma turbodoładowany silnik DIG-T o mocy 114 KM i kosztuje od 107 900 złotych w polskich salonach.
Inne marki z Japonii mają odmienne zdanie
Toyota, Mazda oraz Subaru widzą przyszłość w silnikach spalinowych. Kluczem do sukcesu mają być paliwa alternatywne, które pomogą w osiągnięciu neutralności węglowej. Silniki nowej generacji trzech gigantów zostaną jednak opracowane w taki sposób, aby można było je sparować z napędami elektrycznymi.