Współczesne samochody wypchane są elektroniką po brzegi, a producenci prześcigają się w wymyślaniu kolejnych systemów asystujących. Jednym z bardzo popularnych rozwiązań jest system rozpoznawania zmęczenia kierowcy. Jak on działa, co tak naprawdę monitoruje i czy mocno poprawia bezpieczeństwo?
System rozpoznawania zmęczenia kierowcy może uratować niejedno życie
Według danych udostępnionych przez polskich policjantów, w 2022 roku zmęczenie kierowców było przyczyną dokładnie 562 wypadków. W tych zdarzeniach śmierć poniosło 85 osób, a 838 osób zostało rannych. Oczywiście, jest to tylko niewielki procent wszystkich wypadków z tamtego okresu (zaledwie 2.6 procenta), ale przecież nawet jakby się udało uratować choć jedną osobę, to system rozpoznawania zmęczenia kierowcy jak najbardziej ma sens.
Kierowcy niestety bardzo często lekceważą swój stan i nie zjeżdżają z drogi nawet mimo silnego zmęczenia. Takie zachowanie jest bardzo nieodpowiedzialne i zagraża nie tylko nam, ale również innym uczestnikom ruchu. Zasypiając za kółkiem możesz przecież wjechać w inne auto, co spowoduje że ucierpią niewinni.
Zazwyczaj użytkownik może kilkoma kliknięciami wyłączyć system rozpoznawania zmęczenia, ale nie jest to zalecane. Zdarza się natomiast, że może on niezbyt dobrze działać i reagować w zupełnie nieadekwatnych momentach. Znam przypadki, w których komunikat o zmęczeniu pojawiał się chociażby podczas śpiewania.
Czerwona i pomarańczowa kontrolka z wykrzyknikiem – co one oznaczają?
Jak działa ten system i co monitoruje?
Producenci samochodów posiadają różne sposoby na weryfikację poziomu zmęczenia kierowcy. Wykorzystywane są do tego różnego rodzaju dane z samochodu, osobnych czujników, a nawet z dodatkowych kamer.
System potrafi przeanalizować ruchy kierownicy czy sposób utrzymywania samochodu w pasie ruchu. Podczas zmęczenia częściej jedziemy delikatnym „wężykiem” i możemy najeżdżać na którąś z linii. Jest to oczywiście bardzo niebezpieczne, gdyż może to spowodować zderzenie z innym uczestnikiem ruchu lub zjechanie z drogi.
W kabinie pojawiają się również często kamery i radary, które monitorują twarz i oczy osoby za kierownicą. System zareaguje zauważając częste mruganie lub ziewanie. Co istotne, „zmęczonych oczu” nie ukryjesz nawet pod okularami przeciwsłonecznymi.
Gdy system rozpozna zmęczenie u kierowcy, wyświetli odpowiedni komunikat. Najczęściej jest to informacja na wyświetlaczu zegarów i dodatkowo sygnał dźwiękowy. Kierowca nie powinien tego lekceważyć i zjechać chociaż na kilkunastominutową przerwę. Chwila ruchu na świeżym powietrzu lub krótka drzemka zadziałają zdecydowanie lepiej niż kolejna kawa czy napoje energetyczne.