Czy samochody MG przestaną być tak tanie? Unia Europejska nałożyła na firmę potężne cło

Wiadomo już, na czym stoją chińscy producenci samochodów elektrycznych. Unia Europejska ustaliła wysokość ceł, które będą obowiązywać producentów z Chin. Na razie cła zostaną wprowadzone tymczasowo, do 4 lipca, dając Chinom czas na osiągnięcie porozumienia w tej kwestii. Co ciekawe, wysokość ceł dla trzech największych chińskich producentów jest zróżnicowana.

BYD zapłaci najmniej, SAIC Motor najwięcej

Unia Europejska przeprowadziła naprawdę wnikliwą analizę problemu z finansowaniem chińskich samochodów. Efektem 8-miesięcznej pracy jest wprowadzenie różnych wysokości ceł dla największych producentów z Chin. Świętować może BYD, na którego nałożono cło w wysokości 17,4%. W przypadku Geely jest to 20%, natomiast najwięcej zapłaci chiński państwowy koncern motoryzacyjny SAIC Motor – aż 38,1%. SAIC jest obecny w Polsce z markami MG oraz Maxus. Szczególnie marka MG odnosi na naszym rynku sukces sprzedażowy. Tylko w ciągu pierwszych 5 miesięcy obecności w Polsce sprzedano 1000 samochodów. Oferta niedawno uzupełniła się o 200-konną hybrydę za mniej niż 90 000 złotych i ta cena zostanie zachowana. Cennik elektrycznego modelu MG4 oczekuje jednak na niemiłą dla klientów aktualizację. Obecnie kosztuje 121 200 złotych, ale przewidujemy, że cena wzrośnie do około 150 000 złotych.

Jakie cło Unia Europejska nałożyła na pozostałych producentów? Tutaj obowiązują dwie stawki – 21% lub 38,1%. Niższa stawka jest przeznaczona dla tych, którzy współpracowali w dochodzeniu Komisji Europejskiej, na przykład dla Nio, którego modele testowaliśmy – ET5, ET7. Wyższa stawka dotyczy wszystkich pozostałych, którzy nie współpracowali przy dochodzeniu lub nawet je utrudniali.

NIO ET7
NIO ET7

Dotychczas cło dla wszystkich wynosiło zaledwie 10%. Rozmowy na temat jego podwyższenia rozpoczęły się po ujawnieniu nieuczciwych praktyk finansowania ekspansji chińskich elektryków przez tamtejszy rząd.

W USA cło wynosi 100%, w Turcji 40%

Kilka tygodni temu Stany Zjednoczone podniosły cło na chińskie samochody elektryczne z 25% do 100%. Z tanimi chińskimi modelami walczy również Turcja, której rząd ogłosił 40% cło na pojazdy importowane z Chin.

Dlaczego rządy walczą z tanimi elektrykami z Chin? Europejscy producenci samochodów są w fatalnej kondycji finansowej. Nie są w stanie przygotować konkurencyjnej oferty ze względu na potężne straty, jakie by generowali. Na przykład Ford traci ponad pół miliona złotych na każdym sprzedanym elektryku. Od jakiegoś czasu znamy jednak „Plan B” chińskich producentów, którym sprzedaż elektryków już się nie opłaci. Są nimi hybrydy typu plug-in z ogromnymi zasięgami.

Cło na elektryki z Chin może spowodować napływ hybryd plug-in z zasięgiem do 2000 km