Można by pomyśleć, że samochód z fotelami wyposażonymi w funkcję masażu pleców musi być drogi, szczególnie jeśli chodzi o SUV-a. Tymczasem okazuje się, że ta poprawiająca komfort podróżowania funkcja jest dostępna już nawet w miejskim SUV-ie. Ford oferuje funkcję masażu przednich foteli w modelu Puma za 1500 złotych w wersjach Titanium X, ST Line X oraz Vivid Ruby Edition. To oznacza, że najtańszym SUV-em z masażami wyjedziemy z salonu za 105 010 złotych.
Opcja masażu w miejskim SUV-ie to nie problem
Ford Puma Titanium X z rocznika 2023 kosztuje w wielkim finale wyprzedaży 103 510 złotych. Jest to najtańsza wersja, do której można dokupić masaż przednich foteli za 1500 złotych.
Jak działa ta funkcja? Wystarczy nacisnąć guzik po lewej stronie fotela, aby ją uruchomić. Wówczas plecy kierowcy oraz pasażera z przodu odczuwają przyjemne wypychanie w różnych kierunkach na odcinku lędźwiowym. To znacznie podnosi samopoczucie podczas pokonywania długich tras.
Masaż pleców poprawia krążenie, zmniejsza napięcie mięśniowe i zwiększa poziom energii. Intensywność masażu można regulować, dzięki czemu kierowca oraz pasażer mogą dostosować siłę nacisku do własnych potrzeb. Należy jednak pamiętać, że masaż nie zastępuje przerw co 2 godziny jazdy. Kierowcy powinni robić 15-minutowe przerwy co 120 minut jazdy, aby rozprostować nogi, poruszać się i odświeżyć umysł.
W najważniejszym rywalu Pumy, masażu nie ma
Puma bardzo rywalizuje na rynku z Yarisem Cross. Toyota nie oferuje masażu w miejskim SUV-ie, co daje przewagę marce Ford w kwestii komfortu na dłuższych trasach.
Podobnie jak Toyota, Ford nazywa Pumę hybrydą, choć w rzeczywistości chodzi o tzw. „miękką hybrydę”. Jest to mniej zaawansowany napęd, który łączy mały silnik elektryczny z akumulatorem 48V z jednostką spalinową. W efekcie kierowca otrzymuje znacznie sprawniejszy i szybszy system start/stop oraz funkcję wyłączania samochodu podczas zwalniania poniżej prędkości 25 km/h.
Hybryda w Yarisie Cross to prawdziwa hybryda z większym akumulatorem. Może poruszać się na napędzie całkowicie elektrycznym do niewielkich prędkości.
Oba systemy mają za zadanie minimalizować zużycie paliwa. Podczas gdy Toyota Yaris Cross ze 116-konnym napędem hybrydowym zużywa 4,4 l paliwa na 100 km, Puma potrzebuje litr więcej – 5,4 litra. Warto jednak zaznaczyć, że Puma dysponuje 9 KM mocniejszym silnikiem i znacznie szybszym czasem przyspieszenia do pierwszej setki – 9,8 s w porównaniu do 11,2 s Toyoty.
Funkcja masażu do niedawna zarezerwowana tylko dla najlepszych, a dzisiaj w „polskim” samochodzie
Jeszcze kilka lat temu funkcje masażu w samochodach były zarezerwowane wyłącznie dla marek premium, takich jak Audi, Mercedes czy Lexus. W wielu z nich systemy masażu są zdecydowanie bardziej zaawansowane, oferując „masowanie gorącymi kamieniami” czy nawet masaż stóp, jak w przypadku Audi A8.
Technologia w ciągu ostatnich kilku lat pozwoliła na opracowanie na tyle taniego systemu masażu, że może być on montowany nawet w najtańszych SUV-ach. Warto wspomnieć o Alfie Romeo Junior, pięknym i bogato wyposażonym modelu dostępnym od 129 600 złotych. To auto będzie produkowane w Polsce i za dopłatą 12 000 zł do pakietu Premium oferuje nie tylko masaż fotela kierowcy, ale również skórzaną kierownicę, oświetlenie Ambiente, przyciemniane tylne szyby oraz regulowaną podłogę bagażnika.