Szaleństwo na liczniku. Następca Bugatti Chirona z prędkościomierzem wyskalowanym do 550 km/h

Mogę się założyć, że wśród naszych czytelników znajduje się duża grupa osób, które w dzieciństwie zaglądały przez szybę do wnętrz samochodów. Celem takiego zachowania było sprawdzenie prędkościomierza i ustalenie „Ile ma na liczniku?”. W latach 90. ubiegłego wieku już wyniki powyżej 200 km/h robiły wrażenie. Dzisiaj na tarczach pojawiają się znacznie większe liczby, choć u niektórych producentów widać dużą przesadę. Chociażby Jaguar F-Pace SVR, gdzie prędkościomierz wyskalowany jest aż do 360 km/h. Wszystko wskazuje na to, że nadciąga nowy „król” w tej kategorii i będzie to następca Bugatti Chirona.

Wieści o nadejściu zupełnie nowego modelu tej bardzo ekskluzywnej marki krążą po sieci już od jakiegoś czasu. Wiemy na temat tego samochodu już całkiem sporo.

Następca Chirona powstaje już w nowej erze dla Bugatti. Przypomnę tylko, że w 2021 roku powstała zupełnie nowa spółka o nazwie Bugatti Rimac. To ogromny sukces dla młodej, chorwackiej firmy specjalizującej się w napędach elektrycznych.

Bugatti Chiron Rimac Nevera
Bugatti Chiron Rimac Nevera

Zupełnie nowy model musi być jeszcze szybszy od Chirona i wciąż imponować technologią zastosowaną na pokładzie. Co już wiemy o Bugatti, które zadebiutuje 20 czerwca 2024 roku?

Następca Bugatti Chirona z ogromnym silnikiem

Od kilku tygodni w kręgach motoryzacyjnych krążą informacje dotyczące jednostki napędowej, która zostanie wykorzystana w następcy Chirona. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, mogę Cię uspokoić – nadal będzie to silnik 16-cylindrowy.

W odróżnieniu od Veyrona i Chirona, nie będzie to jednak układ W16 wspomagany czterema turbosprężarkami. Inżynierowie postanowili stworzyć zupełnie nową jednostkę V16 i to w wydaniu wolnossącym.

Silnik benzynowy sam z siebie wygeneruje nieco ponad 1000 koni mechanicznych, ale oczywiście nie jest to nic imponującego dla Bugatti Rimac. Wolnossąca jednostka zostanie wsparta poprzez trzy silniki elektryczne, dzięki czemu łączna moc osiągnie ponad 1800 koni mechanicznych.

Bugatti W16 Mistral
Bugatti W16 Mistral

Nowy motor ma mieć ogromne rozmiary i mierzyć niecałe 100 centymetrów długości. 16 cylindrów zapewni niesamowite doznania akustyczne, gdyż silnik ma się kręcić aż do 9000 obrotów na minutę.

Na pokładzie znajdziesz również akumulator o pojemności 24.8 kWh, dzięki któremu będziesz mógł przejechać w trybie bezemisyjnym około 60 kilometrów. Nie jest to jednak z pewnością najbardziej fascynująca informacja dla fanów motoryzacji.

Fascynujące zapewne są jednak cyferki. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmie około 2 sekund, a od 0 do 400 km/h – mniej niż 25 sekund. Prędkość maksymalna zostanie ograniczona elektronicznie do 445 km/h.

Padniesz na kolana gdy zajrzysz przez szybę do środka

W sieci pojawiły się niedawno zdjęcia przedstawiające wygląd zestawu zegarów nowego Bugatti. Inżynierowie inspirowali się ewidentnie najlepszymi szwajcarskimi zegarkami.

Bugatti Chiron następca Pour L'eternite
Bugatti Chiron następca Pour L’eternite fot. thesupercarblog.com

Na jednym ze zdjęć widać cały układ składający się z trzech dużych tarcz i jedna z nich posiada trzy mniejsze wskaźniki. Bardzo mechaniczny wygląd robi ogromne wrażenie i mam nadzieję, że nie będzie to zestaw wirtualny składający się z wyświetlaczy.

Jeszcze większe wrażenie robi natomiast skala przedstawiona na prędkościomierzu. Jeśli się dobrze przyjrzysz zauważysz, że kończy się on na wartości 550 km/h. Chiron miał „tylko” 500 km/h na „budziku”.

Na portalu thesupercarblog.com znalazło się również zdjęcie tajemniczego pudełka. Prawdopodobnie otrzymały je osoby, które już miały okazję zamówić swój egzemplarz.

Bugatti Chiron następca Pour L'eternite
Bugatti Chiron następca Pour L’eternite fot. thesupercarblog.com

Ponownie widzimy na nim wzór prędkościomierza oraz niewielki napis w prawym dolnym rogu. Jeśli dobrze go rozszyfrowałem, mamy tam do czynienia z napisem „Pour L’éternité„, co w języku francuskim oznacza „na wieczność„. Czyżby była to nazwa nowego modelu? Przekonamy się o tym już wkrótce.

Źródło: Thesupercarblog.com, motofilm.pl