Multivan to kultowy pojazd, który od lat łączy funkcjonalność vana z komfortem auta osobowego. Nowa generacja tego modelu budzi duże zainteresowanie, dlatego postanowiłem powierzyć jego ocenę – Maciejowi Dębowskiemu, producentowi programu „Automaniak”. Maciek od wielu lat współpracuje z ekipą TVN Turbo, a Multivan towarzyszy im w niemal każdej produkcji. Dzięki temu doskonale zna możliwości i zalety tego auta. Zapraszam do lektury fascynującego felietonu, będącego owocem tygodniowej przygody Maćka z najnowszą generacją Multivana.
Volkswagen Multivan stałym kompanem przy produkcjach dla TVN Turbo
Volkswagen Multivan, czyli bardziej osobowa, lifestylowa wersja słynnego VW Transportera w najnowszej odsłonie. Znam ten samochód, bo jego kolejne generacje służą na planie „Automaniaka” za samochód ekipy. To właśnie VW T5 ciągnął na szczyt alpejskich przełęczy McLarena 720S. To VW T6 poradził sobie na szutrowych szlakach rumuńskiej Transalpiny nie gorzej niż uterenowione kombi pokroju Audi A6 Allroad czy Mercedesa E220d All Terrain. To z VW Caravelle poprzedniej generacji filmowaliśmy na słynnej Furka Pass i Passo dello Stelvio Porsche 911 GT3, Audi R8 Performance i McLarena 720S Spider.

To prawdziwy wół roboczy, który nie boi się żadnego wyzwania i zawsze zapewnia mnóstwo miejsca na sprzęt, a do tego gwarantuje przyzwoity komfort podróży dla całej ekipy. Dlatego, jak nikt inny, mam doskonałe porównanie pomiędzy generacjami.
Wyświetl ten post na Instagramie
Komfortowy i ekonomiczny
Jak jest? To raczej ewolucja niż rewolucja. VW Transporter w każdej generacji jest odrobinę lepszy i bardziej cywilizowany. Największym zwycięstwem obecnego VW Multivana jest to, że jazda nim nie wymaga praktycznie żadnych wyrzeczeń. Bądź co bądź, to auto bazuje na samochodzie dostawczym. Kiedyś oznaczało to hałas, brak komfortu, spartańskie wyposażenie i braki mocy. Tymczasem VW Multivan jeździ jak współczesne auto osobowe. Jest cicho, zawieszenie jest komfortowe i nie dochodzą z niego żadne stuki. Skrzynia biegów działa wręcz aksamitnie. Jest rewelacyjna. Mocy właściwie nie brakuje, a przy tym 2-litrowy silnik diesla spala podczas normalnej jazdy przeciętnie 8 litrów paliwa na 100 km. Czego chcieć więcej w aucie tej wielkości?
Czy Mazda CX-60 3.3 Diesel to najlepszy SUV na tani wypad z rodziną do Chorwacji?
Opcjonalne audio Harman Kardon też gra przyzwoicie, a system multimedialny bezprzewodowo obsługuje standard Apple Car Play. Multivan posiada wszystkie niezbędne systemy asystujące, działające równie dobrze co w innych Volkswagenach. Aktywny tempomat jest płynny i niezawodny, utrzymanie pojazdu w pasie ruchu działa bezbłędnie, a przednia i tylna kamera czyni parkowanie dziecinnie prostym.
Wygodny, ale nie luksusowy. Plastiki i infotainment rozczarowują
Fotele są wygodne, mimo dość wyprostowanej pozycji znanej z aut dostawczych. Nawet wiele godzin jazdy kompletnie nie męczy. Jednak o ile jednak jakość jazdy w niczym nie odbiega od samochodów osobowych, to poziom wykończenia już niestety tak. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę cenę tego egzemplarza. Materiały użyte we wnętrzu są gorsze niż we współczesnych autach segmentu B. Plastiki są twarde i podatne na zarysowania. Jestem pewien, że po roku użytkowania ich stan będzie kłuł w oczy. Infotainment jest niewspółczesny. O wiele gorszy niż we współczesnych osobowych Volkswagenach (a przecież Multivan jest od nich droższy). Kompletnie nie rozumiem, czym się kierowano kładąc na podłodze ceratę wyglądającą jak tani panel podłogowy. Może i taką podłogę łatwiej wyczyścić, ale wszystko się po niej ślizga, cerata jest podatna na zarysowania i wygląda po prostu tanio. Wnętrze niestety zdecydowanie „zajeżdża” dostawczakiem, a nie komfortowym samochodem osobowym. Poza tym kabina ma wiele zalet.

Przede wszystkim przestrzeń i możliwości konfiguracji. Każdy z foteli drugiego i trzeciego rzędu daje się przesuwać w sporym zakresie. Fotele można też łatwo zdemontować, choć nie wszyscy poradzą sobie z tą czynnością, bo każdy z nich waży ze 40 kg. Pośrodku znajduje się ruchoma wyspa ze schowkami i cup holderami, która może „jeździć” po całej długości wnętrza. Czy to się przydaje? Wydaje mi się, że to jest bardziej bajer niż realna potrzeba, a spodziewam się kłótni między przednim a drugim rzędem siedzeń o tę wyspę.

Natomiast przestrzeń jest przepastna jak w autobusie i bezkonkurencyjna w porównaniu z każdym innym typem samochodu. Długość Multivana odpowiada sporemu kombi lub SUV, tymczasem we wnętrzu można wręcz zamieszkać. W sytuacji gdy jazda takim „busem” nie odbiega już od jazdy samochodem osobowym, może to jest prawdziwa odpowiedź na potrzeby ludzi aktywnych?

Czym jest SUV?
To samochód towarzyszący aktywnościom sportowym. Ale czy do wnętrza SUVa spakujesz w całości spory rower enduro i ciągle przewieziesz w komforcie 6 osób? Nie ma na to szans. Sprawdziłem to zabierając rodzinę na kielecki Telegraf. Hak jest obecny na pokładzie Multivana, ale nie był konieczny, bo rower syna bez problemu wjechał do wnętrza. I tu widzę największe zastosowanie dla Multivana. Jeśli tylko uprawiasz sport wymagający transportu sprzętu, jeśli spędzasz dużo czasu na zewnątrz i potrzebujesz „bazy” gdziekolwiek nie dotrzesz, ale jednocześnie nie chcesz się męczyć w dostawczaku, to ten samochód jest odpowiedzią i alternatywą dla SUVa. Szkoda tylko, że nie jest bardziej komfortowo wykończony. I nie chodzi tutaj o luksusowy poziom wykończenia. Chciałbym w tym samochodzie zobaczyć odrobinę finezji i lifestyle’u, a mniej toporności.
Patryk Mikiciuk, wieloletni prezenter „Automaniaka”, również miał okazję wypróbować nowego Volkswagena Multivana. Jego wrażenia z jazdy możecie zobaczyć w materiale filmowym dostępnym na oficjalnym kanale.