Żyjemy w bardzo dziwnych czasach. Podczas gdy na świecie promuje się ekologiczne samochody elektryczne, bogaci niechętnie przesiadają się do pojazdów na prąd. Co więcej, interesują ich wyłącznie ogromne silniki, przynajmniej ośmio- a najlepiej dwunastocylindrowe. Gdy wydają 2 miliony złotych na samochód, ich życzenie musi zostać spełnione.
Aston Martin zna już potrzeby klientów
Szefowie Aston Martina inwestują ogromne sumy, aby zrozumieć aktualne trendy wśród klientów. Wynika z nich, że najbogatsi pragną… cylindrów. Brytyjczycy wracają więc do „korzeni” i do produkcji nowego motoru V12 z podwójnym turbodoładowaniem i mocą ponad 800 KM.
W dobie powszechnej elektryfikacji bogatych nie interesują trzycylindrowe jednostki napędowe. Aston Martin twierdzi, że nawet sześciocylindrowe motory nie zaspokoją rozbudzonych apetytów klientów. Majętnych nie obchodzą sprawy klimatu i inne problemy współczesnego świata – liczy się dla nich tylko to, że są zadowoleni. I są gotowi za to zapłacić.
Alex Long, szef produktu i marketingu Aston Martina, twierdzi, że najważniejsza jest emocjonalna więź między samochodem a kierowcą, którą mogą zapewnić tylko silniki V8 i V12. Mniejsze V6, według brytyjskiej marki, nie jest już tego w stanie zapewnić, choć polemizowałbym, bo na przykład R6 w kilkuletnich BMW brzmi kapitalnie i daje wiele frajdy z jazdy.
SUV od Aston Martina występował w wersji sześciocylindrowej dla rynku chińskiego. To był błąd
SUV od Aston Martina przez jakiś czas był oferowany z sześciocylindrowym silnikiem od Mercedesa o pojemności 3.0 l. To dokładnie taka sama jednostka, którą można znaleźć pod maską wielu modeli AMG z oznaczeniem „53”. Choć 435 KM to nie jest mała wartość, a SUV ma bardzo dobre osiągi (0-100 km/h w 5,4 sekundy, v-max 260 km/h), nie przyjął się nawet w Chinach.
Kolejna marka chce prawdziwej terenówki. Aston Martin uruchamia projekt “Rambo”
Obecnie w Europie oferowane są dwie wersje: DBX V8 o mocy 550 KM oraz DBX707 podkręcony do 707 KM. Bardzo możliwe, że wkrótce zadebiutuje wersja z jednostką V12. Warto dodać, że Aston Martin nie jest jedyną ekskluzywną marką, która powraca do wielkich silników. Niedawno zaprezentowane nowe Ferrari 12Cilindri również dysponuje potężnym silnikiem V12, który kręci się do 9500 obrotów na minutę.
Źródło: Carthrottle