Marka Ebro z hukiem zapowiada wejście na coraz bardziej konkurencyjny rynek motoryzacyjny. Szanse na sukces są spore dzięki współpracy z chińskim Chery. Dzięki tej kooperacji samochody oznaczone jako „Made in Spain” będą wykorzystywać sprawdzoną chińską technologię. Dzięki nieskomplikowanej ofercie jednostek napędowych i bogatemu wyposażeniu, Ebro ma ogromną szansę, żeby namieszać na rynkach całej Europy. Zwłaszcza, że produkcja w Hiszpanii budzi zaufanie. Świadczy o tym sukces sprzedażowy Cupry, która szybko zyskała popularność na kontynencie.
Na początek hybrydowy wariant typu plug-in
Kia i Hyundai mają powody do zmartwień. Hiszpański SUV celuje nie tylko w Sportage’a i Tucsona, ale również w Volkswagena Tiguana oraz modele grupy Stellantis, takie jak Alfa Romeo Stelvio, Peugeot 3008 i Opel Grandland. Ebro S700 ma 4,51 m długości i jest w zasadzie Chery Tiggo 7 Pro w nowej odsłonie. Oferuje ponad 600-litrowy bagażnik i wygodnie pomieści do 5 osób. Tiggo szybko zdobyło popularność na całym świecie, sprzedając się w ponad 3 000 000 egzemplarzy.
Nie bez znaczenia pozostaje bardzo bogate wyposażenie seryjne. Chery Tiggo 7 Pro w podstawie ma wszystko, czego potrzebują klienci. Oprócz zaawansowanych systemów bezpieczeństwa, na pokładzie jest panoramiczny dach, klimatyzacja automatyczna, oświetlenie nastrojowe czy system kamer 360 stopni.
Od samego początku uruchomienia sprzedaży dostępny będzie ekologiczny wariant hybrydowy typu plug-in o mocy 350 KM. Jego podstawą jest silnik benzynowy T-GDi o pojemności 1.5 l. Zasięg bezemisyjny sięgający 80 km nie tylko obniży zużycie paliwa do wartości nawet poniżej 1 l na 100 km, lecz także redukuje emisję CO2 do minimum.
Dla tradycjonalistów przewidziano wersję spalinową 1.6 T-GDi o mocy 150 KM, z napędem na przednie koła i automatyczną skrzynią DCT. W przypadku tej wersji średnie spalanie będzie znacznie wyższe – około 8 litrów paliwa na 100 km.
Produkcja przełomowego SUV-a ruszy jeszcze w tym roku
Nowy SUV jest praktycznie gotowy do produkcji. W planach jest uruchomienie montażu jeszcze w tym roku w fabryce Ebro, usytuowanej w strefie wolnocłowej Barcelony. Planowana sprzedaż ma obejmować 30 punktów dealerskich, jednak istnieją także niepotwierdzone informacje o możliwości uruchomienia sklepu online.
Hiszpanie słyną z zamiłowania do kupowania produktów rodzimego pochodzenia, co odgrywa istotną rolę w odbudowie ich gospodarki. Teraz mają dodatkową motywację w postaci dynamicznego wzrostu gospodarczego, który według najnowszych danych w 2023 roku był pięciokrotnie wyższy niż w innych krajach europejskich, sięgając +2,5%. Warto zauważyć, że na zachodnim krańcu Europy na ulicach widać coraz więcej samochodów z Chin, co świadczy o szybkim akceptowaniu azjatyckiej technologii przez klientów.
Cennik zupełnie nowego SUV-a nie jest jeszcze znany. Warto jednak dodać, że bliźniacze Tiggo na innych rynkach kosztuje około 110 tys. złotych. Nie spodziewamy się, żeby cena w Europie była znacząco wyższa.
Que una marca nacional reviva siempre es algo muy positivo. Ebro, desaparecida en 1987, volverá a vender coches. A finales de este año lanzará los SUV S700 (PHEV de 350 CV) y S800 (gasolina 150 CV) montados en Barcelona sobre bases Chery. ¿Qué os parece la idea? pic.twitter.com/bCRWiaU1wQ
— Joan Dalmau Parera (@DalmauParera) May 24, 2024