W ciągu wielu ubiegłych miesięcy producenci zasypywali nas swoimi deklaracjami na temat rezygnacji z produkcji aut napędzanych silnikami spalinowymi. Ma to oczywiście związek z unijnymi przepisami, które mają zakazać sprzedaży takich samochodów od 2035 roku. Jak się okazuje, niektóre marki powoli wycofują się ze swoich obietnic.
- Pomysł wycofania samochodów spalinowych z oferty okazał się być nietrafiony?
- Ford zapowiada, że nawet po 2030 roku będzie sprzedawał takie auta
- W ofercie pozostaną głównie hybrydy, w tym również typu plug-in
Kilka lat temu w świecie motoryzacji, choć nie tylko, mocno zawrzało gdy pojawiły się informacje dotyczące wspomnianego wyżej zakazu. Do dzisiaj wielu miłośników samochodów stuka się w głowę słysząc o tym pomyśle.
Osobiście nie narzekam na jazdę autami elektrycznymi, ale sam również nie jestem za takim rozwiązaniem. Mimo wszystko użytkownicy powinni mieć wybór i sami zdecydować o tym, z jakiego napędu będą korzystać. Póki co życie na co dzień z elektrykiem powoduje pewne ograniczenia i chyba nie jesteśmy jeszcze na nie gotowi.
Producenci zaczęli zauważać, że zainteresowanie bezemisyjnymi samochodami spada. Modele te po prostu się nie sprzedają, klienci mogą liczyć na naprawdę wysokie rabaty, jak chociażby w przypadku Mercedesa EQS. Niektóre marki zaczynają powoli żałować decyzji o wycofaniu się ze spalinówek.
Ford zmienia zdanie
W 2021 roku zarząd Forda zapowiedział, że od 2030 roku w jego salonach znajdziesz już tylko auta z napędem bezemisyjnym. Z oferty została już nawet wycofana Fiesta, a wkrótce ten sam los czeka bardzo popularnego Focusa.
Jak się jednak okazuje, Ford zmienił zdanie i teraz ogłosił, że jednak nadal będzie inwestował w napędy spalinowe. Nawet po 2030 roku w salonach znajdziesz samochody z takimi jednostkami. Zastrzega jednak, że wszystko zależy od klientów i ich zainteresowania takimi autami.
W ofercie zobaczymy głównie klasyczne hybrydy oraz hybrydy typu plug-in. Takie rozwiązanie daje kierowcom namiastkę elektryka, pozwala na jazdę bezemisyjną i pewne oszczędności.
Hybrydy plug-in potrafią być ekologiczne, ale wszystko w rękach użytkowników. Unia Europejska przyjrzała się niedawno temu zagadnieniu i niestety okazuje się, że większość właścicieli takich aut nie korzysta z nich w „prawidłowy” sposób.
Hybrydy plug-in na celowniku Unii Europejskiej. Tylko co czwarty właściciel ładuje jak należy
Jeśli więc w salonach nadal będą się pojawiali klienci zainteresowani spalinówkami, Ford będzie je sprzedawał nawet po 2030 roku.
U dilerów nie zabraknie również elektryków
Już w czerwcu rusza produkcja zupełnie nowego elektrycznego modelu o nazwie Explorer. Samochód ten będzie montowany w Niemczech, w Kolonii, gdzie poczyniono ogromną, wartą 2 miliardy dolarów inwestycję.
W tym samym miesiącu zobaczymy też kolejnego elektryka, również opartego na volkswagenowskiej platformie MEB. 2024 rok jest również czasem premiery bezemisyjnej wersji popularnej Pumy o nazwie Gen-E.
Obecnie w bezemisyjnej ofercie Forda znajduje się jeszcze Mustang Mach-E oraz E-Transit. Już wkrótce do sprzedaży trafią dostawcze E-Transity Courier i Connect.
Źródło: Ford, revijahak.hr, motofilm.pl