Hybryda typu plug-in jest świetnym rozwiązaniem głównie do poruszania się po mieście. Spełniając pewne warunki możesz naprawdę sporo zaoszczędzić. Ford postanowił wprowadzić taki napęd do kolejnego swojego modelu, jakim jest Tourneo Connect PHEV.
- Napęd PHEV trafia do Forda Tourneo Connect
- Hybryda bazuje na benzynowym silniku 1.5 EcoBoost i oferuje moc 150 KM
- Bezemisyjny zasięg to aż 110 kilometrów i ładowanie z mocą 50 kW
- Sprzedaż rozpocznie się latem 2024
Najnowsza generacja tego kombivana zadebiutowała już jakiś czas temu, a dokładniej w październiku 2021 roku. Miałem okazję sprawdzić to auto podczas pierwszych jazd w lipcu 2022 roku.
Wtedy jednak do dyspozycji miałem 122-konny silnik Diesla o pojemności 2.0 litrów. Nowy napęd powinien charakteryzować się jeszcze lepszą ekonomią, szczególnie podczas użytkowania w cyklu miejskim.
Ford Tourneo Connect PHEV
Producent wykorzystał tu zupełnie nowy układ hybrydowy plug-in, którego sercem jest benzynowa jednostka EcoBoost. Motor o pojemności 1.5 litra współpracuje z silnikiem elektrycznym zasilanym z akumulatora trakcyjnego.
Systemowo mamy tu do dyspozycji moc 150 koni mechanicznych oraz moment obrotowy na poziomie 350 niutonometrów. Przekazywaniem tych parametrów na przednie koła zajmuje się sześciobiegowa, dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna.
Ford nie pochwalił się informacją dotyczącą pojemności zastosowanego akumulatora. Wiem jedynie, że można go ładować z mocą do 50 kW i ma on zapewnić bezemisyjny zasięg do 110 kilometrów.
Kierowca ma do wyboru cztery tryby jazdy, które w różny sposób gospodarują zgromadzoną energią. Wśród dostępnych opcji są: EV Now, EV Auto, EV Later oraz EV Reserve.
Nie znamy niestety ani deklarowanego zużycia paliwa, ani osiągów jakie oferuje Ford Tourneo Connect w wersji z napędem PHEV. Producent czeka najwidoczniej na dane homologacyjne.
Wiele parametrów tego układu napędowego jest jeszcze nieznanych. Ford nie pochwalił się też chociażby jaki jest deklarowany całkowity zasięg Tourneo Connect PHEV.
Egzemplarze wyposażone wyłącznie w benzynowy silnik 1.5 EcoBoost zużywają średnio 7 litrów benzyny na 100 kilometrów w trasie. Przy zbiorniku paliwa o pojemności 50 litrów przekłada się to na zasięg około 720 kilometrów.
Dokładając do tego możliwość przejechania dużego dystansu na prądzie, jest szansa, że wersją PHEV pokonasz w trasie jakieś 800 kilometrów. O ile oczywiście montaż akumulatora nie wymusił zmniejszenia pojemności zbiornika paliwa.
Bardzo ważna jest kwestia ładowania z mocą 50 kW. Niedawno Sebastian był zachwycony podobnymi możliwościami hybrydowego Mercedesa GLE. Tamtą hybrydę plug-in dało się ładować jeszcze szybciej, z mocą do 60 kW.
Hybryda nie zmniejszyła praktyczności
Osiągi nie są oczywiście najważniejszym aspektem w samochodzie tego typu. Tutaj liczy się przestronność wnętrza, praktyczność i możliwości transportowe, które na szczęście nie ucierpiały.
Inżynierowie wykazali się sprytem i upchnęli dodatkowe elementy napędu w taki sposób, że kabina w żadnym stopniu nie zmalała. Nie jest to takie oczywiste w przypadku hybryd plug-in.
Pojemność przestrzeni bagażowej wynosi od 2,6 m³ do 3,1 m³, a na pokładzie zmieści się pięciu lub siedmiu pasażerów. Nowy układ napędowy jest bowiem dostępny zarówno w standardowej wersji Tourneo Connect, jak i w przedłużonym wariancie, czyli Grand Tourneo Connect.
Hybryda ładowana z gniazdka trafi do sprzedaży na polskim rynku latem 2024 roku, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów w czwartym kwartale tego roku. Gama będzie się składała z trzech wersji wyposażenia: Trend, Titanium oraz Active. Na informacje dotyczące cen musimy jeszcze trochę poczekać.
Źródło: Ford Polska, motofilm.pl