Porsche jest marką ze świetną renomą, która wie jak przyciągnąć do siebie klientów i zatrzymać ich na dobre. Pierwsze skojarzenie z tą nazwą, które przychodzi nam od razu na myśl, to z pewnością 911.
Od wielu lat producent ze Stuttgartu ma w swojej ofercie sporo innych modeli, aby trafić do jeszcze szerszego grona kierowców. Są w niej również auta z napędem w pełni elektrycznym.
Jeszcze do niedawna, szukając bezemisyjnego Porsche byłeś skazany na Taycana, który swoją drogą jest świetnym wozem. Całkiem niedawno do gamy dołączyła druga generacja Macana, dostępna teraz wyłącznie w formie elektrycznej.
SUV nie jest już tak przystępny cenowo jak do tej pory, no ale to „zasługa” zaawansowanego napędu. Chwilę po debiucie sprawdziłem ile trzeba wydać na nowego Macana i jak mocno da się go doposażyć.
Rezultaty okazały się być dość zaskakujące, gdyż nie spodziewałem się aż tak wysokiej kwoty. Za maksymalnie wyposażonego Porsche Macana w najmocniejszej odmianie trzeba zapłacić prawie 780 000 złotych brutto.
W zamian otrzymujesz wariant Turbo o mocy 639 koni mechanicznych (przy Launch Control) i z zasięgiem do 591 kilometrów w cyklu mieszanym. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 3,3 sekundy.
Nie jest to jednak najdroższe elektryczne Porsche
Chwilę po premierze SUV-a, Niemcy postanowili zaprezentować odświeżonego Taycana. Z zewnątrz zmiany może nie są duże, ale sporo nowości wydarzyło się „pod skórą”.
Mamy tu nowe akumulatory, mocniejszy silnik na tylnej osi i opcjonalne zawieszenie adaptacyjne. Auto oferuje wyższą moc, lepsze osiągi oraz zdecydowanie większy zasięg.
Tutaj również postanowiłem sprawdzić, ile może kosztować najdroższy egzemplarzy Porsche Taycana. Wystarczyło kilkanaście minut zabawy w konfiguratorze na oficjalnej stronie producenta.
Bazą, za którą trzeba zapłacić najwięcej, jest Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo. Jest to nadwozie w stylu kombi, które oferuje bagażnik o pojemności 405 litrów z tyłu i 84 litrów z przodu pod maską.
Za taki wariant w podstawie Porsche życzy sobie prawie milion złotych, a dokładnie 974 000 złotych brutto. Jak się jednak możesz spodziewać, jest to dopiero początek.
Taycan Turbo S oferuje stałą moc 775 koni mechanicznych. Korzystając z funkcji Launch Control potencjał ten wzrasta aż do 952 koni mechanicznych, co pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 2,4 sekundy. To tyle samo co Bugatti Chiron.
Ile da się wydać na wyposażenie opcjonalne?
Dodawanie kolejnych pozycji wyposażenia opcjonalnego znacznie podnosi cenę zakupu. Wystarczy zacząć od wyboru lakieru, gdzie dostępna jest paleta ponad 100 kolorów Paint To Sample. Wiąże się to z kosztem 42 012 złotych.
Jeśli jednak mimo wszystko żaden z odcieni Ci nie odpowiada, możesz zamówić zupełnie nową barwę, wykupując opcję Paint To Sample Plus. Tutaj zapłacisz 95 946 złotych, ale Porsche opracuje dla Ciebie indywidualny lakier.
Kolejne dziesiątki tysięcy to wybór nowych, 21-calowych felg z karbonowymi panelami aero. Porsche życzy sobie za taki zestaw 20 439 złotych i do tego możesz dokupić opony „Performance” za 2 580 złotych.
Lista opcji jest naprawdę duża, łącznie z personalizowanymi kluczykami, etui na dokumenty, matą do bagażnika, dywanikami czy podświetlanymi nakładkami na progi boczne. Na każdym z tych elementów możesz zażyczyć sobie swój indywidualny napis.
Wspomniane wyżej pneumatyczne zawieszenie adaptacyjne Porsche Active Ride wymaga dopłaty 35 070 złotych. Jeśli natomiast życzysz sobie ceramiczne hamulce, wystarczy dorzucić do ceny kolejne 3 561 złotych.
Nowy pas w klapie bagażnika z podświetlanym na czerwono napisem PORSCHE to dodatkowe 1 962 złote. Dach panoramiczny z kontrolą nasłonecznienia wyciągnie z Twojego konta 21 883 złote.
Ostatecznie, po „wyklikaniu” wszystkich możliwych opcji, cena Taycana Turbo S Sport Turismo wzrosła o 426 089 złotych. Najdroższe elektryczne Porsche kosztuje zatem 1 400 089 złotych brutto.
Porsche oferuje jeszcze akcesoria!
Jeśli masz ochotę na wydanie jeszcze większej ilości gotówki, Porsche da Ci taką możliwość. Wystarczy rozwinąć sekcję z oryginalnymi akcesoriami, których ceny nie należą do najniższych.
Na zimę przydadzą się odpowiednie opony, najlepiej z nowymi felgami, które nie będą odstawały pod względem designu. Za najdroższy komplet trzeba dopłacić 51 200 złotych brutto.
Wybierając się na wakacje z całą rodziną być może będziesz chciał zabrać ze sobą rowery, albo przedmioty które nie zmieszczą się do bagażnika. Porsche oferuje relingi, belki, liczne skrzynie dachowe i uchwyty na jednoślady.
Dostępny jest również zestaw bagażowy, składający się z czterech elementów wykonanych z wysokiej jakości skóry. Producent życzy sobie za niego 34 700 złotych.
Może warto też przemyśleć montaż stacji ładowania we własnym garażu, aby wygodnie uzupełniać stan akumulatora podczas pobytu w domu. Porsche ma kilka opcji w cenie od 4 647 do 16 000 złotych.
Może i nie jest tanio, ale niczego innego się nie spodziewałem po tak renomowanej marce. Porsche oferuje klientom szeroki wachlarz opcji, na które wielu z nich gotowych jest wydać znaczną sumę.
Źródło: Porsche, motofilm.pl