Ależ to musiał być potężny cios w wielkie ego kierowcy tego BMW. Podczas gdy wszyscy okoliczni mieszkańcy zebrali się wokół kałuży, która powstała po intensywnym deszczu, on musiał akurat tamtędy przejeżdżać swoim pięknym szarym i najprawdopodobniej obniżonym BMW serii 4. Nie był w stanie odpuścić i nie pokazać „wielkich jaj” podczas tej próby, tym bardziej, że niektórzy uwieczniali wszystko na telefonie. To nie mogło się skończyć inaczej.
Nie wiemy, o czym w tamtym momencie myślał kierowca BMW. Najprawdopodobniej nie przemyślał konsekwencji, które mogą spotkać samochód w czasie przejazdu przez tak potężną kałużę. Seria 4 nigdy nie była i nie będzie modelem, którym można zapuszczać się w taką wodę. Mimo to z impetem wjechał na głęboką wodę.
> Powódź w Gdańsku. Ona ratuje Hondę. “Zanim wyjedzie, zrób zdjęcia, że został zalany” (wideo)
Kierowca z zszokowanym pasażerem przejechał może 5 metrów, a jego BMW najzwyczajniej w świecie zassało wodę i zgasło. „Dziwi mnie, jak wiele osób dobrowolnie topi swoje samochody” – możemy przeczytać w Internecie.
Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić po unieruchomieniu pojazdu po zalaniu, to próba ponownego uruchomienia. Nigdy nie należy tego robić. Najpierw trzeba oczyścić m.in. świece zapłonowe, w innym przypadku narażamy auto na znacznie poważniejszą awarię, jaką są skrzywione korbowody. W tym konkretnym przypadku spodziewamy się właśnie takiej usterki.
> Wpadł swoim czarnym Audi A7 do jeziora. Silnik zalany, ale “lajki na Insta się zgadzają” (wideo)
Być może kierowca BMW wyniesie z tej sytuacji odpowiednie wnioski i następnym razem zastanowi się, gdy da się ponieść emocjom. Chęć popisu przed sąsiadami często kończy się bardzo źle. Szczególnie dla młodych i niedoświadczonych kierowców.
Dodamy również, że jednym z lepszych samochodów do brodzenia w wodzie jest najnowsza generacja Range Rover’a, co w ostatniej serii udowodnili prowadzący Automaniaka w TVN Turbo. Auto za sprawą licznych systemów i bardzo wysokiego prześwitu umożliwia zdecydowanie więcej. Nie można również pominąć samochodów elektrycznych, które uwiecznione na materiałach filmowych nie raz udowodniły, że nie są im straszne powodzie.
Wyświetl ten post na Instagramie
