Tak wyglądał moment śmiertelnego wypadku na A1. W jednym z samochodów trzy ofiary śmiertelne (wideo)

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło ostatniego wieczora na Autostradzie A1 w okolicy miejscowości Sierosław w województwie łódzkim. 16 września około godziny 20:00 zderzyły się tam dwa pojazdy.

W wyniku uderzenia, samochód marki Kia został mocno zniszczony i momentalnie stanął w płomieniach. Niestety, w środku znajdowały się trzy osoby, których nie udało się uratować.

Kia Proceed wypadek A1
Kia Proceed wypadek A1 fot. https://www.facebook.com/polskiedrogiwzello

Koszmarny wypadek Audi A3 pod Świebodzinem. Auto rozerwało się na dwie części po uderzeniu w drzewo

Wstępnie mówi się, że w Kii Proceed spłonął mężczyzna, jego partnerka oraz ich dziecko. Podróżujący drugim autem, które brało udział w zderzeniu, również zostali poszkodowani, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Policja nadal próbuje ustalić przebieg zdarzenia i wskazać sprawcę tego tragicznego wypadku. W sieci pojawiło się kilka nagrań ukazujących samo zdarzenie oraz moment po uderzeniu.

BMW Serii 8 wypadek A1
BMW Serii 8 wypadek A1 fot. https://www.facebook.com/polskiedrogiwzello

Nieoficjalnie mówi się, że kierowca BMW Serii 8 Gran Coupe poruszał się lewym pasem z nadmierną prędkością. Następnie najechał na tył Kii Proceed, która odbiła się od barierek i momentalnie stanęła w płomieniach na poboczu.

To było straszne

Są to jednak tylko wstępne ustalenia. Funkcjonariusze przeprowadzają działania w celu ustalenia faktycznego przebiegu zdarzeń. Świadkowie, którzy znaleźli się na miejscu jako pierwsi, podkreślają że był to dramatyczny widok.

„To straszne. Widziałem to na żywo. Wrak tego auta, wszędzie na autostradzie ubrania, buty, poduszki dziecka, coś ogromnie strasznego. Łzy się same cisnęły do oczu”, „Byliśmy jako jedni z pierwszych osób, które się zatrzymały, ale byliśmy na przeciwnym pasie. Równocześnie z nami zatrzymali się panowie z busa, którzy próbowali ugasić auto. Dosłownie widziałam, jak pomarańczowe światła zaczęły odbijać się po całej ulicy po barierkach. Coś okropnego.” – słowa jednego ze świadków zdarzenia

BMW, które widzimy na zdjęciach, niektórzy błędnie rozpoznają jako model M8 Gran Coupe. Kształt wlotu w przednim błotniku sugeruje, że nie jest to topowa odmiana napędowa, a maksymalnie M850i Gran Coupe.

Nie oznacza to oczywiście, że mamy do czynienia z powolnym autem. Pod maską wspomnianej wyżej wersji pracuje 4.4 litrowy silnik V8 o mocy 530 koni mechanicznych.

BMW Serii 8 Gran Coupe
BMW Serii 8 Gran Coupe
Kia Proceed
Kia Proceed

Nieprawdopodobny wypadek w Warszawie. “Kierowca Toyoty nagle wjechał na lewy” (wideo)

Kia Proceed, która niestety doszczętnie spłonęła, również nie należy do aut ze słabym silnikiem. Kierowca topowej odmiany modelu ma do dyspozycji moc 204 koni mechanicznych z 4-cylindrowego silnika 1.6.