Bardzo możliwe, że za dzieciaka kilka razy tata brał Cię na kolana i pozwalał kręcić kierownicą jeżdżąc po pustym placu. Dla większości był to pierwszy kontakt z prowadzeniem samochodu.
Niektóre nieposłuszne dzieci próbują podbierać kluczyki rodzicom i wybierają się nielegalnie na przejażdżkę samodzielnie lub z kolegami. Bardzo często kończy się to „przypałem”.
> Zabrał tacie kluczyki do Corvette i przejechał się z kumplem. “Nie było już czym wracać” (wideo)
Wielokrotnie widzieliśmy już nagrania lub słyszeliśmy o sytuacjach, w których taka wycieczka wiązała się z kolizją lub nawet poważnym wypadkiem. Nie warto podejmować takiego ryzyka.
Przekonał się o tym również bohater załączonego nagrania wideo. Młody chłopak miał zamiar wybrać się na zakupy, ale nie chciało mu się iść do sklepu pieszo.
Postanowił, że weźmie samochód swojego ojca i tak zaoszczędzi sobie wysiłku. Pod domem miał akurat do dyspozycji wielkiego włoskiego SUV-a w postaci Lamborghini Urusa.

Auto wróciło pod dom w nieco innym stanie niż ten, w jakim spod niego wyjeżdżało. Nie znamy dokładnych okoliczności, ale jedna z przednich opon została przecięta na bocznej ściance.
Uszkodzona została również czarno-zielona felga, której wymiana będzie kosztowała majątek. Jak jednak widać na nagraniu, ojciec przyjął to dosyć „miękko”.
Pod maską Lamborghini pracuje 4.0 litrowy silnik V8 z dwiema turbosprężarkami. Na wszystkie cztery koła trafia moc 650 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 850 niutonometrów.
> Ten 5-latek do przedszkola nie jeździ busem. Gdy nikt nie patrzy podkrada tacie kluczyki (wideo)
Włoski producent deklaruje, że auto potrafi przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy. Prędkość maksymalna tego wielkiego SUV-a to natomiast 305 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie