Są wśród nas niestety również tacy kierowcy, którzy kompletnie za nic mają wszelkie obowiązujące przepisy. I nie mówimy tutaj o takich, którzy od czasu do czasu przekroczą prędkość.
Mowa o ludziach, którzy traktują drogi publiczne jak tor wyścigowy i robią na asfalcie naprawdę niebezpieczne rzeczy. Jeden z przykładów zobaczysz na załączonym nagraniu wideo.
> Zobaczył dziewczyny i musiał “przyświrować” M4. “Poszedł driftem prosto na pieszych” (wideo)
Jego bohaterem jest właściciel nowego BMW M3 Competition Touring xDrive. Jak widać, Rosjanin czuje się bardzo „pewnie” za kierownicą swojego rodzinnego kombi.
Sposób, w jaki porusza się po drogach publicznych jest przerażający. Driftowanie przy bardzo wysokich prędkościach może i robi wrażenie, ale jest piekielnie niebezpieczne.
Wystarczy drobny błąd czy nagłe pojawienie się innego uczestnika ruchu i mogłoby dojść do wielkiej tragedii. Gość najwidoczniej nie potrafi sobie tego wyobrazić, albo bardzo lubi ryzykować.

Wykorzystuje pełen potencjał znajdującego się pod maską silnika o pojemności 3.0 litrów. Turbodoładowana jednostka R6 generuje 510 koni mechanicznych i 650 niutonometrów.
W standardowym trybie jazdy, auto posiada napęd na wszystkie cztery koła. Potrafi wtedy przyspieszyć od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,6 sekundy, co jest rewelacyjnym wynikiem.
Wystarczy jednak kilka kliknięć na centralnym ekranie w desce rozdzielczej, aby przełączyć BMW M3 w tryb tylnonapędowy. Wtedy możliwe są takie wybryki, jakimi nieodpowiedzialny kierowca popisuje się na nagraniu.
W polskich salonach, cennik BMW M3 Touring zaczyna się od 497 000 złotych. Każdy nowy klient będzie musiał jednak się uzbroić w sporo cierpliwości.
Auto sprzedaje się jak ciepłe bułeczki i fabryka BMW nie wyrabia z realizacją zamówień. Zupełnie odwrotnie, niż w przypadku konkurencyjnego Mercedesa-AMG C 63 S E Performance, którym praktycznie nikt się nie interesuje.
Wyświetl ten post na Instagramie