Ferrari F40 przedstawiać chyba nikomu nie trzeba. To jeden z najbardziej legendarnych i ikonicznych modeli tego włoskiego producenta z Maranello.
Zdecydowana większość z 1315 wyprodukowanych w latach 1987-1992 egzemplarzy pomalowana jest czerwonym lakierem Rosso Corsa. Zdarzyło się tylko kilka przypadków, w których fabryka zrobiła wyjątek.
> Nie ma drugiego takiego Ferrari F40 na świecie. Gość chce się pozbyć 1000-konnej legendy
Dzisiaj, na ulicach możemy spotkać jeszcze bardziej kolorowe Ferrari F40. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych przykładów to z pewnością sztuka, której właściciel zdecydował się pomalować ją na… różowo.
Właśnie takie auto zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Niestety, kierowca miał akurat wtedy z nim niemałe kłopoty. Stracił panowanie nad wozem i wjechał w ogrodzenie.
Sytuacja ta miała miejsce na zawodach driftingowych w Seattle. Na filmie słyszymy bardzo wysokie obroty silnika, co może sugerować jedną z dwóch możliwości.
Pierwszą z nich jest taka, że zacięła się przepustnica. Druga opcja to błąd kierowcy polegający na mocnym wciśnięciu jednocześnie hamulca i gazu.
Mężczyźnie oczywiście nic się nie stało, ale auto z pewnością będzie wymagało pewnych napraw. Być może znowu padnie decyzja o zmianie koloru?
> Gość zapomniał, że Ferrari F40 nie ma czujników. “Przywalił w słup podczas parkowania” (wideo)
Za napęd w Ferrari F40 odpowiada podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 2.9 litra i mocy 478 koni mechanicznych. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,1 sekundy i jest w stanie osiągnąć prędkość 324 km/h.
@garnetsgti Could’ve been worse all things considered. The throttle got stuck and the car has no ABS #fyp #fdsea #formuladrift #f40 #ferrari #crash