Dla wielu osób samochód jest tylko i wyłącznie środkiem transportu i służy do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Są też jednak auta, które potrafią wzbudzać emocje.
Nie muszą to być najdroższe pozycje z cenników, ale zazwyczaj im więcej dany samochód kosztuje, tym więcej osób zwróci na niego uwagę. Doskonałym „przyciągaczem wzroku” są oczywiście supersamochody.
> To pierwszy Huracan EVO w tym rejonie. Tak wygląda odbiór Lamborghini w Indiach (wideo)
Te sportowe wozy są marzeniem większości miłośników motoryzacji. W końcu na plakatach przy łóżkach nie zobaczymy Dacii Logan czy Toyoty Corolli, a raczej Ferrari F40 czy Lamborghini Diablo.
Jeśli ktoś, po wielu latach ciężkiej pracy, w końcu decyduje się na zakup takiego modelu, musi się liczyć z tym, że jego użytkowanie nie będzie bajką. I nie chodzi nam tutaj jedynie o koszty utrzymania.

Wydatki można dość łatwo przewidzieć i gdy przeznacza się na auto milion, kilka, albo kilkanaście milionów złotych, to trzeba mieć odpowiedni zapas gotówki na ubezpieczenie czy serwis. Pojawią się też inne „niedogodności”.
W supersamochodzie raczej możemy pomarzyć o dyskrecji i prywatności. Tego typu auta zawsze przyciągają wzrok i coraz częściej również obiektywy aparatów i kamer.
Niech nikogo nie zdziwi fakt, że później zdjęcia tych aut pojawiają się w sieci na różnego rodzaju portalach społecznościowych. Spotting staje się bowiem coraz bardziej popularnym zajęciem.
W pewnych sytuacjach i w pewnych miejscach można się spotkać ze skrajnym zachowaniem. Przekonał się o tym bohater załączonego nagrania wideo.

W kadrze widzimy nowy egzemplarz McLarena 765LT Spider. Limitowany brytyjski supersamochód zrobił po prostu furorę na jednym z parkingów w Indiach.
Wokół auta zebrał się tłum ludzi i każdy chciał go dotknąć i zrobić mu zdjęcie. Właściciel próbował się dostać do środka, przepychając się między osobami z telefonami w rękach.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że auto, a właściwie jego powłoka lakiernicza, nie została w żaden sposób uszkodzona. Niestety, ale ludzie nie potrafią uszanować cudzej własności.
McLaren 765LT produkowany jest od 2020 roku. Brytyjczycy stwierdzili, że do sprzedaży trafi 765 egzemplarzy wersji Coupe oraz 765 egzemplarzy odmiany Spider z otwieranym dachem.

Za napęd w tym modelu odpowiada podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 4.0 litrów. Na tylną oś trafia moc 765 koni mechanicznych i moment obrotowy 800 niutonometrów.
Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi 2,8 sekundy, a od 0 do 200 km/h 7,2 sekundy (7,0 s w wersji Coupe). Prędkość maksymalna to natomiast 330 km/h.
> Okleił limitowanego McLarena 765LT wojskową zielenią. Teraz ma pod butem 855 KM i 898 Nm
Za McLarena 765LT Spider, na rynku wtórnym trzeba zapłacić około 600 000 euro. Przeliczając to na złotówki mamy do czynienia z kwotą około 2 700 000 złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie