Właściciele Fordów Mustangów nie mają zbyt dobrej „reputacji”. Ma to związek z bardzo licznie pojawiającymi się w sieci nagraniami, na których często, w dość głupi sposób, dochodzi do kolizji i wypadków.
Ponownie mamy do czynienia z podobnym przypadkiem. Tym razem, głównym bohaterem filmu jest kierowca Forda Mustanga w przygotowanej przez Shelby wersji GT500.
> Swoją Corvette chciał “rozstawić po kątach” dwa Fordy Mustangi. Sam nie opanował wozu (wideo)
Pod maską takiego wariantu pracuje doładowany kompresorem silnik V8 o pojemności 5.2 litra. Na tylną oś trafia moc 771 koni mechanicznych oraz aż 847 niutonometrów momentu obrotowego.
Nie ma co się oszukiwać, nie są to parametry łatwe w opanowaniu. Właściciel białego egzemplarza widocznego na nagraniu przekonał się o tym w dość niebezpieczny sposób.
Wybrał się on na przejażdżkę po drodze szybkiego ruchu. Spotkał tam potencjalnego rywala w postaci brytyjskiego supersamochodu marki McLaren.

Mamy tu do czynienia z modelem 600LT, czyli mocno zmodyfikowaną i jedną z najszybszych odmian McLarena 570S. Samochód ten produkowano w latach 2018-2021.
W komorze silnika McLarena 600LT pracuje podwójnie turbodoładowany silnik V8 o pojemności 3.8 litra. Na tylną oś trafia moc 600 koni mechanicznych i 620 niutonometrów momentu obrotowego.
Jest to sporo mniej niż w Fordzie Mustangu, więc jego kierowca „na pewniaka” zaproponował wyścig właścicielowi McLarena. Niestety, coś mocno poszło nie tak.
Próbując wcisnąć gaz do dechy stracił panowanie nad swoim GT500, które momentalnie wpadło w poślizg. Wszystko przez wyłączone systemy i nadmiar mocy.
> Polak chciał przyszpanować, ale nie opanował Mustanga. “Może celował w radiowóz?” (wideo)
Na szczęście, tym razem po chwili udało się opanować Forda i nie doprowadzić do żadnego zderzenia. Mogło się to skończyć naprawdę o wiele gorzej.
Wyświetl ten post na Instagramie