Jechał G-Klasą z prędkością 200 km/h przez skrzyżowanie na czerwonym. “Co mogło pójść nie tak?” (wideo)

Są wśród nas kierowcy, którzy „delikatnie” łamią przepisy i są tacy, którzy traktują prawo tak, jakby w ogóle nie istniało. Przykład tego drugiego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo.

To właściciel Mercedesa Klasy G, najprawdopodobniej w wydaniu przygotowanym przez AMG. Gość chciał się pochwalić na social mediach, jak bardzo w nosie ma wszelkie przepisy.

Dorwał się do fury z V8 i musiał przyszpanować. Swoje popisy zakończył dachowaniem (wideo)

Pędził nocą przez miasto z prędkością około 200 km/h. Nie robiły na nim wrażenia czerwone światła na skrzyżowaniach, ani obecność innych uczestników ruchu.

Mercedes-AMG G 63 Grand Edition
Mercedes-AMG G 63 Grand Edition

Nie przestraszył się również niezbyt dobrych warunków pogodowych. Śliska nawierzchnia spowodowana opadami deszczu nie skłoniła go do zdjęcia nogi z gazu.

Po jakimś czasie przekonał się na własnej skórze, jak bardzo niebezpieczna jest taka brawura. Jego niemiecka terenówka wpadła w poślizg i już nie był w stanie jej z niego uratować.

Nie puszczając kamery z ręki próbował operować kierownicą, ale do zderzenia i tak doszło. Wydaje nam się, że Mercedes uderzył w latarnię, a następnie przewrócił się na bok.

Mercedes G 500 Final Edition
Mercedes G 500 Final Edition

Mamy tylko nadzieję, że kierowcy nic poważnego się nie stało, a sunący już bezwładnie Mercedes nie zrobił nikomu innemu krzywdy. Oby właściciel Mercedesa wyciągnął z tego lekcję i już więcej nie zachowywał się w ten sposób na drogach publicznych.

Obecnie oferowany Mercedes-AMG G 63 skrywa pod maską 4.0 litrowy silnik V8. Na wszystkie cztery koła trafia 585 koni mechanicznych, dzięki którym auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,5 sekundy.

Mercedes-Benz G 500 po raz ostatni z V8. Oto dwie limitowane edycje “Gelendy” (wideo)

Jest to jednak ostatnia szansa na zakup Klasy G z 8-cylindrową jednostką pod maską. Już niebawem powinniśmy być świadkami premiery w pełni elektrycznego Mercedesa EQG.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Drivers Clup (@driversclup)