Bagażniki naszych samochodów nie są z gumy i mają ograniczone możliwości. Każdy producent podaje litraż, jaki jesteśmy w stanie zmieścić pod tylną pokrywą.
W niektórych sytuacjach, to że udało nam się coś wsadzić do bagażnika, nie oznacza że wszystko jest OK. Przekonał się o tym bohater załączonego nagrania wideo.
> Facet karmi swojego konia z bagażnika Ferrari za 2 mln zł. “Tak podane sianko smakuje najlepiej”
Właściciel Hondy Integra czwartej generacji wrzucił do bagażnika dość spory przedmiot. Był przekonany, że bez problemu przewiezie go swoim sportowym autem.
Zapomniał jednak, że musi jeszcze zamknąć klapę. Nie sprawdził wcześniej, czy bagaż wystaje poza obrys i trzaskając pokrywą po prostu zbił tylną szybę w swoim aucie.
> Siłował się z klapą bagażnika w biało-czerwonym Rolls-Royce. “Limuzyna miała już dość” (wideo)
Usłyszał trzask, ale przez dłuższą chwilę nie chciał nawet spojrzeć w tamtą stronę. Wiedział, że narobił sobie sporych kosztów i nie miał ochoty przyjąć tego do wiadomości.
Wyświetl ten post na Instagramie